wtorek, 31 marca 2020

Lizakowe LOVE




                      Pewnego dnia miała odwiedzić mnie przyjaciółka z wnuczką. Ta sama, u której nie tak dawno byłam na siódmych urodzinach. Wiem, że nie odpuści wizyty u mnie, ponieważ zawsze mam dla niej coś słodkiego. Wiem, że to przekupywanie dziecka, ale przecież raz nie zawsze. Tym razem również nie mogłam jej zawieść. Musiałam wymyślić coś wyjątkowego. Nie zastanawiając się długo zaczęłam szukać inspiracji w internecie. Znalazłam ją oczywiście na stronie internetowej dr Gerarda. Wybór padł na  Lizaki brownie z chrupiącymi kawałkami PryncyPałek


Składniki
  • Wafelki PryncyPałki dr Gerard (różne smaki)
  • 4 jajka
  • 1 szklanka cukru
  • 2 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 3/4 kostki masła
  • 1/4 szklanki cukru
  • 6 łyżek gorzkiego kakao
  • szczypta soli
  • 2 łyżki serka Mascarpone
  • tabliczka białej lub gorzkiej czekolady
  • do dekoracji posypki kolorowe, wiórki kokosowe lub posiekane bakalie
  • patyczki do lizaków (lub drewniane, długie wykałaczki do szaszłyków)
Sposób przygotowania


Masło rozpuścić w rondelku wraz z 2 tabliczkami czekolady i odstawić do wystygnięcia. Jajka zmiksować z cukrem (na dużych obrotach miksera), aż masa zbieleje i będzie puszysta. Następnie dodać mąkę, kakao, sól i mieszać na wolnych obrotach, aż do połączenia składników. Do masy wlać rozpuszczone masło z czekoladą i zmiksować na gładką masę.
Ciasto wlać do wyłożonej papierem do pieczenia płaskiej blachy i piec w 180 stopniach około 25 minut. Gotowe, powinno być chrupiące na wierzchu, a wewnątrz delikatnie mokre. Po ostudzeniu przełożyć ciasto do miski, dodać serek Mascarpone oraz pokruszone wafelki PryncyPałki i zagnieść rękami na gładką masę. Formować niewielkie kulki i układać je w wyłożonej papierem do pieczenia brytfance, a następnie umieścić w lodówce na około godzinę. W kąpieli wodnej rozpuścić osobno czekolady (białą czekoladę tuż po rozpuszczeniu trzeba przestać podgrzewać, ponieważ twardnieje). W każdą schłodzoną kulkę z ciasta wbić zamoczony w czekoladzie patyczek (dzięki temu będzie się on lepiej trzymał) i ponownie schować je do lodówki na około 30-40 minut.
Jeszcze raz rozpuścić czekoladę, a w miseczkach lub na spodkach przygotować posypki. Przyda się również pęsetka do precyzyjnego ozdabiania lizaków (opcjonalnie).
Każdy lizak pokryć czekoladą (bardzo dobrze sprawdza się do tego szeroki nóż bez ząbków, z zaokrąglonym czubkiem) i na „mokrą” jeszcze czekoladę nakładać posypki.
Gotowe lizaki ustawić w szklankach i wstawić do lodówki na kolejną godzinę.


Muszę przyznać, że był to dobry wybór było pysznie i radośnie, mała była przeszczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz