Dzisiaj od samego
rana świeci słoneczko i temperatura jak na marzec wysoka. Dobrze się składa, bo
planowałam grabienie trawnika i wycinanie suchych traw. Pierwszy raz pójdę do
przydomowego ogródka. Także zaproponowałam moim dzieciom Monice i Michałkowi. Ucieszyły
się, bo bardzo lubią przebywać na świeżym powietrzu. Z piwnicy wzięły piłkę,
potem rower i hulajnogę. Byłam spokojna, że mam je przy sobie. W pierwszej
kolejności obcinałam suche trawy ozdobne. W moim ogródku kwitną krokusy, żonkile,
a tulipany pokazały listki z ziemi. Zaczęłam grabić trawnik specjalnymi
grabiami do drenażu. To ciężka praca dla tak kruchej kobiety jak ja. Po dwóch
godzinach maluchy chciały pić i jeść. Też chętnie bym sobie odpoczęła, więc
poszliśmy do domu. W pierwszej kolejności umyliśmy porządnie ręce. Zrobiłam
herbatkę z sokiem malinowym i na talerzyk położyłam ciastka wielozbożowe z
burakiem produkcji Dr. Gerarda. Bardzo wszyscy lubimy te zdrowe i ciekawe
przekąski, dlatego kupuje więcej paczek. Można je dostać w sklepie żabka. Dzieci
poszły do salonu oglądać bajkę. Natomiast ja zajęłam się gotowaniem obiadu. Po
obiedzie wyszliśmy do ogródka. Ja kończyłam grabić. Natomiast maluchy biegały.
W pewnym momencie syn podstawił sobie drewniany klocek i wyszedł na drzew,
potem bał się zejść. Nawet tego nie zauważyłam. Przyniosłam drabinę i powoli
mówiłam mu jak ma stawiać nóżki. .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz