Dzieci bardzo
często dziwnie się zachowują… Jest to zależne od ich osobistych, często dla nas
niezrozumiałych algorytmów. Joasia z Marcinkiem też nie raz tak mają – mówi
babcia. Czasem jest to denerwujące – a nie raz bardzo śmieszne. Jak sama mówi –
czasem jest na nich zła, że z ogromnym trudem powstrzymuje się aby nie
wybuchnąć ze złości. Ale często też bywa tak zabawnie i wesoło, że pęka i
płacze ze śmiechu… Ale podsumowując – mówi babcia – uwielbia swoje wnuki, bo są
one kochane.
W momencie jak
Joasia zaczęła płakać, to Marcinek cieszył się, bo wygrał już kolejną gonitwę z
samochodem. Jednak jak tylko usłyszał płacz swojej młodszej siostrzyczki, to w
kilka sekund znalazł się tuż przy niej i dopytywał babcię, dlaczego Joasia płacze.
Babcia nie chciała za bardzo o tym mówić, bo przeczuwała że skończy się to
mazgajstwem ich obojga – a wtedy będzie miała „ból głowy”. Nie przewidziała
jednak tego, że mała sama wypapla swojemu braciszkowi, tyle że wedle własnego
widzimisię… A według niej, to wyglądało tak, że ona chciałaby zjeść jakieś
dobre ciasteczko – najlepiej z firmy Dr Gerard, bo te są najlepsze, no a babcia
nie chce jej dać. Marcinek zaraz też zaczął płakać – bo również chciał zjeść
dobre ciasteczko… I nagle stało się coś nieoczekiwanego… Ni stąd, ni z owąd,
pojawiła się między nami Gabrysia z zakupami, a w śród nich miała też te
upragnione przez dzieci ciastka firmy Dr Gerard:
- herbatniki dla dzieci Animals z polewą czekoladową
- Pryncypałki o nowym orzechowym smaku
- ciastek wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z
kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- draże
Kupiła je w sklepie na drugim końcu osiedla, więc
poczęstowała dzieci, które już spokojne i zadowolone poszły z babcią do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz