poniedziałek, 30 marca 2020

Zaskakująco miły koniec



   Dzieci bardzo często dziwnie się zachowują… Jest to zależne od ich osobistych, często dla nas niezrozumiałych algorytmów. Joasia z Marcinkiem też nie raz tak mają – mówi babcia. Czasem jest to denerwujące – a nie raz bardzo śmieszne. Jak sama mówi – czasem jest na nich zła, że z ogromnym trudem powstrzymuje się aby nie wybuchnąć ze złości. Ale często też bywa tak zabawnie i wesoło, że pęka i płacze ze śmiechu… Ale podsumowując – mówi babcia – uwielbia swoje wnuki, bo są one kochane.

   W momencie jak Joasia zaczęła płakać, to Marcinek cieszył się, bo wygrał już kolejną gonitwę z samochodem. Jednak jak tylko usłyszał płacz swojej młodszej siostrzyczki, to w kilka sekund znalazł się tuż przy niej i dopytywał babcię, dlaczego Joasia płacze. Babcia nie chciała za bardzo o tym mówić, bo przeczuwała że skończy się to mazgajstwem ich obojga – a wtedy będzie miała „ból głowy”. Nie przewidziała jednak tego, że mała sama wypapla swojemu braciszkowi, tyle że wedle własnego widzimisię… A według niej, to wyglądało tak, że ona chciałaby zjeść jakieś dobre ciasteczko – najlepiej z firmy Dr Gerard, bo te są najlepsze, no a babcia nie chce jej dać. Marcinek zaraz też zaczął płakać – bo również chciał zjeść dobre ciasteczko… I nagle stało się coś nieoczekiwanego… Ni stąd, ni z owąd, pojawiła się między nami Gabrysia z zakupami, a w śród nich miała też te upragnione przez dzieci ciastka firmy Dr Gerard:
- herbatniki dla dzieci Animals z polewą czekoladową
- Pryncypałki o nowym orzechowym smaku
- ciastek wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- draże
Kupiła je w sklepie na drugim końcu osiedla, więc poczęstowała dzieci, które już spokojne i zadowolone poszły z babcią do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz