środa, 25 marca 2020

Słodycze – słodkie życie



Ola wychodzi z pracy o zwykłej porze. Odruchowo kieruje się na przystanek, ale chwilę później rezygnuje z przejazdu komunikacją miejską. Chce nacieszyć się wiosną, która z dnia na dzień staje się faktem. Tylko patrzeć jak na drzewach pojawią się młode liście, trawa zazieleni się soczyście. Ola mija puste ulice, skwery, na których o tej porze dnia zazwyczaj tętni życie. Teraz jest inaczej, lecz jej już to nie dziwi. Zdążyła oswoić się z nową sytuacją oraz zaleceniami. Ludzie wolą zostać w domach. Ola także wraca prosto do mieszkania. A tam niespodzianka. Marta wysprzątała taras po zimie. Jak mówi z nudów. Jak miło, że na wiosnę mieszkanie powiększa się o tę dodatkową przestrzeń. Następnie siostry razem przygotowują obiad. Każda wie co do niej należy. A po obiedzie – tradycyjnie kawa i słodycze – koniecznie te ulubione – Dr Gerard – najlepsze. Dziewczęta wracają pamięcią na wieś: siadały niegdyś w ogrodowej altance z półmiskiem draży Maltikeks od Dr Gerarda, zawsze otoczone wianuszkiem przyjaciół. Chwile płynęły słodko i beztrosko, tak jak czas płynie dzieciom – na zabawie i wesołej rozmowie oraz przyjaźni. Jednak teraz też są draże, także jest rozmowa i radość. A przyjaciele też są – tylko na odległość. Dziewczyny siedzą i wspominają a czas płynie słodko i prawie beztrosko – tak jak płynie młodzieńcze życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz