piątek, 29 grudnia 2017

ELEMENTY UKŁADANKI



Gdy wróciłam do domu było już późno. Nie byłam trzeźwa. Szłam do swego pokoju nie zapalając światła i zrzuciłam ze stolika matki dzbanek oraz CIASTKA JUNGLE - NOWY PRODUKT DR GERARDA,  które rozsypały się po podłodze.  Hałas zdał mi się ogromny. Usłyszałam szuranie kapci. Nie udało mi się pomyślałam zrezygnowana. Żaneto czy rozumiesz swój grzech? Kiedy matka zadała mi to pytanie już leżałam w łóżku i udawałam, że śpię. Po tak wielu latach mogę powiedzieć, że moja mama była bardzo inteligentną osobą. Wiedziała, że nawiązałam romans, który miał ciągnąć się długo i zawarzyć na moim życiu. Edward zwodził mnie bardzo długo. Obiecywał, że rozwiedzie się z Ariettą. Mówił, że nie żyją jak małżeństwo a jednak znajdował wymówki aby z nią zostać. Pewnego dnia oznajmił mi, że Arietta spodziewa się dziecka. Miałam ochotę roztrzaskać mu głowę talerzami, które stały na stole. Musiałam o nim zapomnieć i dlatego zaangażowałam się w związek z Michałem. Bez przerwy porównywałam go z Edwardem co działało na niekorzyść Michała. Nasz związek traktowałam jako coś przejściowego.
Tego wieczoru Michała nie było w domu. Niespodziewanie zadzwonił do mnie Edward. Wtedy podjęłam tę fatalną decyzję i pojechałam na spotkanie z nim.  Gdy wróciłam do domu szybko wysiadłam z samochodu nie zamykając go. Michała nie było w domu. Cieszyłam się, że nie będę musiała się tłumaczyć. Życie jest jak układanka jeśli na złe miejsce włoży się, jakiś element poprawnie nie ułoży się całości. Następnego dnia pracowałam w ogrodzie a Michał mi pomagał. Tomek syn  sąsiadów wszedł na nasze podwórze. Nie zauważyliśmy kiedy wsiadł do samochodu i przekręcił kluczyk w stacyjce. Samochód znalazł się na drodze pod kołami tira. Chłopiec zginął na miejscu. Michał obwiniał się za śmierć Tomka. Był przekonany, że to on ostatni używał samochodu. Nigdy nie powiedziałam mu, że to brak odpowiedzialności z mojej strony zabił dziecko. Michał nie raz mi mówił. „Zawsze musimy dokładnie zamykać samochód aby Tomek sam do niego nie wsiadł.” Michał pogrążał się w depresji a pewnego dnia zostawił mi kartkę z wiadomością, że musi zniknąć. Nie mam pojęcia gdzie się znajduje. Pragnę go odnaleźć i uwolnić od wyrzutów sumienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz