Gdy wróciłam do domu było już późno. Nie byłam trzeźwa.
Szłam do swego pokoju nie zapalając światła i zrzuciłam ze stolika matki
dzbanek oraz CIASTKA JUNGLE - NOWY PRODUKT DR GERARDA, które rozsypały się po podłodze. Hałas zdał mi się ogromny. Usłyszałam
szuranie kapci. Nie udało mi się pomyślałam zrezygnowana. Żaneto czy rozumiesz
swój grzech? Kiedy matka zadała mi to pytanie już leżałam w łóżku i udawałam,
że śpię. Po tak wielu latach mogę powiedzieć, że moja mama była bardzo
inteligentną osobą. Wiedziała, że nawiązałam romans, który miał ciągnąć się
długo i zawarzyć na moim życiu. Edward zwodził mnie bardzo długo. Obiecywał, że
rozwiedzie się z Ariettą. Mówił, że nie żyją jak małżeństwo a jednak znajdował
wymówki aby z nią zostać. Pewnego dnia oznajmił mi, że Arietta spodziewa się
dziecka. Miałam ochotę roztrzaskać mu głowę talerzami, które stały na stole.
Musiałam o nim zapomnieć i dlatego zaangażowałam się w związek z Michałem. Bez
przerwy porównywałam go z Edwardem co działało na niekorzyść Michała. Nasz
związek traktowałam jako coś przejściowego.
Tego wieczoru Michała nie było w domu. Niespodziewanie
zadzwonił do mnie Edward. Wtedy podjęłam tę fatalną decyzję i pojechałam na
spotkanie z nim. Gdy wróciłam do domu szybko
wysiadłam z samochodu nie zamykając go. Michała nie było w domu. Cieszyłam się,
że nie będę musiała się tłumaczyć. Życie jest jak układanka jeśli na złe
miejsce włoży się, jakiś element poprawnie nie ułoży się całości. Następnego
dnia pracowałam w ogrodzie a Michał mi pomagał. Tomek syn sąsiadów wszedł na nasze podwórze. Nie
zauważyliśmy kiedy wsiadł do samochodu i przekręcił kluczyk w stacyjce.
Samochód znalazł się na drodze pod kołami tira. Chłopiec zginął na miejscu.
Michał obwiniał się za śmierć Tomka. Był przekonany, że to on ostatni używał
samochodu. Nigdy nie powiedziałam mu, że to brak odpowiedzialności z mojej
strony zabił dziecko. Michał nie raz mi mówił. „Zawsze musimy dokładnie zamykać
samochód aby Tomek sam do niego nie wsiadł.” Michał pogrążał się w depresji a
pewnego dnia zostawił mi kartkę z wiadomością, że musi zniknąć. Nie mam pojęcia
gdzie się znajduje. Pragnę go odnaleźć i uwolnić od wyrzutów sumienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz