sobota, 23 grudnia 2017

„Świąteczna pamięć o bliskich zmarłych”


Święta Bożego Narodzenia to nie tylko bieganie po sklepach, zamartwianie się o to czy karpia wystarczy, a czy może dokupić tołpygi czy innej ryby i całe mnóstwo innych zmartwień, choćby z prezentami pod choinkę. W tak uroczystym okresie dla naszej polskiej tradycji zapominamy o najbliższych spoczywających na cmentarzach. W miniony poniedziałek, przy okazji załatwiania urzędowej sprawy, zajechaliśmy po drodze na cmentarz, by pomodlić się nad grobem rodziców Justyny. Przed cmentarzem zakupiliśmy na straganie znicz choinkę, stroik i kilka wkładów do zniczy. Przystroiliśmy grób świątecznie, aby rodzice też poczuli nastrój świąteczny. Stojąc w zadumie nad grobem wypatrzyliśmy w pobliżu koleżankę Justyny. Od słowa do słowa i tak chwilę potrwała rozmowa. Ania stwierdziła, że skoro tak długo nie widziały się, to zaprasza nas do siebie na kawę i coś słodkiego do kawy i przy okazji rozmowy ogrzejemy się co nieco.

Koleżanka zrobiła kawę, pokroiła po kilka kawałków pysznie wyglądającego deseru i zasiedliśmy do stołu rozkoszując się. No właśnie… Słysząc moje pomruki zadowolenia rozpoczęła rozmowę od dawki informacji na temat ciasta. A brzmiało to mniej więcej tak: „Pewnego razu byłam w pobliskim markecie i natrafiłam na wyjątkowo wyróżniające się nowości. No i zaszalałam nieco kupując Rurki Cynamonowe, czekoladki Pasja i wafelki Pryncypałki. W domu okazało się, że wszystkie opakowania były od Dr Gerarda. Zagłębiłam się w informacje na opakowaniu i wyczytałam adres do stronki https://drgerard.eu/, po czym znalazłam przepis na Słodki deser, który wam właśnie serwuję i który jak widać wam smakuje, a jest nim Tiramisu morelowe”.

Przy tak smacznym Deserze czas nam tak szybko upłynął na pogaduchach, że już za chwilę trzeba było się zbierać i wracać do domu. Spotkanie podsumowaliśmy trafną sentencją: „Jaki ten świat mały, a Dr Gerard wielki”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz