środa, 27 grudnia 2017

KSIĘŻNICZKA Z DALEKIEGO KRAJU



Wafa siedziała w kuchni przeglądając gazety. Czego tam szukasz? Pytała szwagierka. Informacji o Ludwiku. On jest początkującym piosenkarzem i brak rozgłosu może mu zaszkodzić. Nic na to nie możemy poradzić. Odpowiedziała Klarysa. Mam! Zawołała Wafa. Mam pomysł. Wołała biegnąc do telefonu. Zawsze była nienormalna. Mruknęła Klarysa.
Co na to powiesz? Zapytała Wafa óprzednio przedstawiając szwagierce swój plan. A jak myślisz? Uważam, że jesteś chora na głowę! Wołała Klarysa załamując ręce. Ja po prostu nie wierzę. Zadzwoniłaś do gazety i powiedziałaś, że córka jednego z emirów Emiratów Arabskich wbrew woli swojego ojca przyjeżdża do Polski aby posłuchać jej ulubionego piosenkarza. Kto w to uwierzy? Ja mam udawać twoją towarzyszkę. Po prostu jesteś głupia. Klaryso proszę przestań. Przecież zależy ci na karierze twojego brata. Wafa mówiąc uśmiechała się słodko. Zróbmy to dla niego.
Wafa i Klarysa ubrały się w abaie i nikaby. Ludwik miał śpiewać dla nich w hotelowej restauracji, która udostępniona była tylko dla księżniczki Halimy i jej towarzyszki oraz ich tłumacza. W rzeczywistości był to Selim kolega Wafy. Nie spodziewałam się tylu reporterów. Myślała zdenerwowana Wafa. Dobrze, że zasłona  zakrywa  mi twarz. W hoteluczekała na nich woda mineralna i CIASTKA JUNGLE DR GERARDA.
Następnego dnia Wafa i Klarysa podziwiały w gazecie swoje zdjęcia. Ludwik nigdy nie odkryje, że to my. Cieszyła się jego żona. Wtem mąż Wafy wszedł do kuchni. Jak mogłyście? Zapytał niezadowolony. Dziś w centrum handlowym widziałem tego waszego tłumacza jak pracował w salonie jednej z sieci komórkowych. Podszedłem do niego i musiał mi wyjaśnić całą sytuację. Zrobiłyśmy to dla ciebie. Tłumaczyła żona. Widzisz. Z tobą zawsze są problemy. Złościła się Klarysa. Wafa poczuła jak łzy płyną jej po twarzy. Przecież miała dobre intencje. Jak zawsze wyszło źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz