Wafa siedziała w kuchni przeglądając gazety. Czego tam
szukasz? Pytała szwagierka. Informacji o Ludwiku. On jest początkującym
piosenkarzem i brak rozgłosu może mu zaszkodzić. Nic na to nie możemy poradzić.
Odpowiedziała Klarysa. Mam! Zawołała Wafa. Mam pomysł. Wołała biegnąc do
telefonu. Zawsze była nienormalna. Mruknęła Klarysa.
Co na to powiesz? Zapytała Wafa óprzednio przedstawiając
szwagierce swój plan. A jak myślisz? Uważam, że jesteś chora na głowę! Wołała
Klarysa załamując ręce. Ja po prostu nie wierzę. Zadzwoniłaś do gazety i
powiedziałaś, że córka jednego z emirów Emiratów Arabskich wbrew woli swojego
ojca przyjeżdża do Polski aby posłuchać jej ulubionego piosenkarza. Kto w to
uwierzy? Ja mam udawać twoją towarzyszkę. Po prostu jesteś głupia. Klaryso
proszę przestań. Przecież zależy ci na karierze twojego brata. Wafa mówiąc
uśmiechała się słodko. Zróbmy to dla niego.
Wafa i Klarysa ubrały się w abaie i nikaby. Ludwik miał
śpiewać dla nich w hotelowej restauracji, która udostępniona była tylko dla
księżniczki Halimy i jej towarzyszki oraz ich tłumacza. W rzeczywistości był to
Selim kolega Wafy. Nie spodziewałam się tylu reporterów. Myślała zdenerwowana
Wafa. Dobrze, że zasłona zakrywa mi twarz. W hoteluczekała na nich woda
mineralna i CIASTKA JUNGLE DR GERARDA.
Następnego dnia Wafa i Klarysa podziwiały w gazecie swoje
zdjęcia. Ludwik nigdy nie odkryje, że to my. Cieszyła się jego żona. Wtem mąż
Wafy wszedł do kuchni. Jak mogłyście? Zapytał niezadowolony. Dziś w centrum
handlowym widziałem tego waszego tłumacza jak pracował w salonie jednej z sieci
komórkowych. Podszedłem do niego i musiał mi wyjaśnić całą sytuację. Zrobiłyśmy
to dla ciebie. Tłumaczyła żona. Widzisz. Z tobą zawsze są problemy. Złościła
się Klarysa. Wafa poczuła jak łzy płyną jej po twarzy. Przecież miała dobre
intencje. Jak zawsze wyszło źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz