piątek, 29 grudnia 2017

SYLWESTROWY WIECZÓR



Działo się to w sylwestra. Alicja cieszyła się z powodu zabawy sylwestrowej na którą szła z mężem. Darek zarezerwował dwa miejsca w ekskluzywnej restauracji. Alicja lubiła to miejsce. To tam pierwszy raz miała okazję jeść CZEKOLADKI PASJA O SMAKU WIŚNIOWO-RUMOWYM DR GERARD.  Gdy mąż powiedział jej gdzie pójdą na zabawę Alicja zapytała. Dareczku czy to nie będzie za drogo? Dariusz roześmiał się. Raz na dwadzieścia lat możemy sobie na taki luksus pozwolić.
Wieczorem Alicja grała na Mszy Świętej. Po zakończeniu pracy miała szybko wrócić do domu i przebrać się w sylwestrową kreację. Pani Alicjo proszę zaczekać. Poleciła siostra przełożona. Organistka zatrzymała się. Mam nadzieję, że szybko powie o co jej chodzi. Pomyślała rozdrażniona. Dlaczego pani nie śpiewała? Zapytała zakonnica. Ponieważ siostro mam problemy z gardłem. Odpowiedziała Alicja. Śpiewanie podczas Mszy należy do pani obowiązków. Siostra spojrzała na organistkę oskarżycielsko. Powtarzam siostrze, że boli mnie gardło. Tłumaczyła cierpliwie. Ludzie się na panią skarżą. Przychodzą do nas i mówią, że w kościele świętej Agnieszki jest karaoke. Ludzie również powinni śpiewać. Mówiła Alicja. Na te słowa zakonnica nic nie odpowiedziała. Jeśli boli panią gardło. Powinna pani pójść na zwolnienie. Lekarz pytał czy chcę zwolnienie, ale ja zaprzeczyłam. Zrobiłam to wiedząc, że siostra Dolorosa jest na rekolekcjach i nie będzie miał mnie kto zastąpić. Oczekiwała bym trochę zrozumienia i wdzięczności. Jeśli nie są siostry ze mnie zadowolone proszę mnie zwolnić. Powiedziała rozzłoszczona organistka. Niestety pani Alicjo nie mam takiej mocy. Przełożona odwróciła się do niej plecami i szybko odeszła. Alicja była wściekła. Kiedy są moje imieniny zakonnice jedna przez drugą mówią: Pani Alu jest pani niezastąpiona. Kiedy nie mogę śpiewać nie potrafią okazać krzty zrozumienia. Nie będę o tym myślała teraz. Pomyślała. Dziś jest sylwester i czeka mnie wspaniała zabawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz