Większość pracy związanej z robieniem porządku w mieszkaniu
u państwa kowalskich została ukończona, pozostało im co prawda jeszcze parę
drobnych rzeczy do zrobienia. Tą rzeczą jest niewątpliwie umycie okien ale tą
pracę pani gospodyni pozostawiła sobie na późniejszy czas. Pan Witold ze swojej
strony podjął się uwędzić mięso na ten okres świąteczny. Ma on na działce
zrobioną małą wędzarnie i gdy tylko nadarza się okazja wykorzystuje ją, a
przecież święta Bożego Narodzenia to jest ten czas aby się pokazać z jak
najlepszej strony. Zresztą wśród swojej rodziny uchodzi on za znawcę z
przedmiotu przyrządzania mięs. Na ten czas gdy idzie na działkę oprócz mięsa do
uwędzenia bierze on i z sobą swoje rarytasy, tak aby móc przekąsić coś na
słodko, a do tych rarytasów zaliczają się takie rarytasy jak witam ciastko na
dzień dobry oraz rurki cynamonowe od jego zdaniem najlepszego producenta tych
łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Pani Krystyna chwali swojego męża za
to, że też mimo mrozu potrafi się zmobilizować i przez kilka godzin na dworze
stać i doglądać wyrobów, które się wędzą. Ale cóż święta nie zdarzają się
często, a on jak i jego domownicy lubią czuć zapach w domu świąteczny, bo tak
kojarzą im się święta. Z radością z narodzinami Jezuska oraz wspólnym
zasiąściem do stołu do wigilijnej
wieczerzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz