piątek, 29 grudnia 2017

WIZYTA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA



Szusty grudnia to niezwykły  dzień dla każdego dziecka. Mamo kiedy przyjdzie Mikołaj? Pytałyśmy od samego rana. Uspokójcie się dzieci na pewno nie długo przyjdzie.  Wierz Bahar. Mówiła moja siostra tak jakby mi powierzała wielką tajemnicę. Myślę, że Mikołaj przyjdzie przez komin kiedy będziemy spały. Nie ma sensu teraz na niego czekać. Mówiła Anatola. Spojrzałam z niezadowoleniem na o rok starszą siostrę. Skąd  możesz wiedzieć, że święty Mikołaj przyjdzie przez komin? Takie pytania może zadawać ktoś kto ma pięć lat. Odpowiedziała. Pani w przedszkolu tak powiedziała. Zdenerwowałam się na Anatole. Ona zawsze musiała podkreślać, że jest ode mnie starsza. Już miałam jej powiedzieć coś co ją zdenerwuje, ale do pokoju weszła babcia i powiedziała. Chodźcie dziewczynki napić się lemoniady. Czekają na was RURKI CYNAMONOWE DR GERARDA. Zachęcała nas babcia. Po obiedzie przyjechała ciocia Róża ze swoimi dziećmi Izą i Marcelem. Dlaczego wujek Stefan nie przyjechał? Pytała Anatola. Wujek jest w pracy. Mówiła ciocia. Jakiś czas później ktoś zapukał do drzwi. Już z ganku słyszałyśmy śmiech świętego Mikołaja. Byłyśmy naprawdę szczęśliwe. Nareszcie przyszedł Mikołaj. Święty po kolei pytał każde dziecko czy było grzeczne. Mama i ciocia Róża zaprzeczały lub potwierdzały.  Głos Mikołaja wydawał się nam znajomy jednak nie potrafiłyśmy powiedzieć kogo przypomina. Zanim dostałam prezent dokładnie przyjrzałam się naszemu gościowi i zawołałam. Mikołaj ma buty jak wujek Stefan. Wszystkie dzieci spojrzały na buty świętego a sam Mikołaj się uśmiechnął. Zanim zdążył coś powiedzieć mama odezwała się. Myślę Bahar, że Mikołaj i wujek Stefan kupili buty w tym samym sklepie. To wytłumaczenie wtedy wydawało się nam bardzo racjonalne.  Już więcej nie myślałam o butach Mikołaja. Przypomniałam sobie to zdarzenie kilka lat później kiedy przestałam w niego wierzyć. Teraz mogę opowiadać o tym jako o  zabawnej  historyjce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz