W miniony weekend nasza jednostka TPG zorganizowała bal
andrzejkowy w Ustroniu Morskim. W ubiegłych latach tego typu weekendowe
wycieczki zwykle organizowano na przełomie września lub października, tym razem
jednak tradycja poszła na bok. Ale co tam! Grupa liczyła piętnaście osób,
jechaliśmy wynajętym na tę okazję busem. Justyna kupiła na drogę kilka opakowań
ciastek, tradycyjnie Dr Gerarda. Każdy z uczestników wycieczki, gdy tylko
otworzył opakowanie słodyczy, czy to słodkich przekąsek, puszczał dalej tak, by
każdy mógł się poczęstować. Po którymś obiegu opakowania Justyna wyjęła z
plecaka zakupione na wyjazd wyśmienite Rurki Cynamonowe Dr Gerarda. To dopiero
był szał! Każdy dopytywał się kto puścił je w obieg i gdzie zakupił. W plecaku
mieliśmy spory zapas takich słodyczy jak: wafelki Pryncypałki, ciastka Mafijne
i jeszcze ciastka Jungle, czyli nowy produkt Dr Gerarda. Biorąc pod uwagę fakt,
iż każdy dzielił się tym, co miał, to nam za wiele nie ubyło, a nawet wystarczyło
na długi spacer po plaży wzdłuż morza.
Sobotni wieczór zapowiadał się ciekawie, a to za sprawą
imprezy Andrzejkowej przygotowywanej na nasz przyjazd. W kawiarni stoliki
zastawione zostały ciastem, słodyczami, a nawet owocami. Zabawę Andrzejkową rozpoczęliśmy
symbolicznie lampką szampana, i ruszyliśmy w tany. W przerwach między tańcami
siadaliśmy do stołów i to ciasto, te słodycze, które kusiły swoim wyglądem na
talerzach… Wśród takiej różnorodności słodyczy wpadły mi w ręce wafelki
Pryncypałki i pierniczki Dr Gerarda. Didżej serwujący muzykę do tańca
przeplatał imprezę różnymi Andrzejkowymi konkursami i zabawami starając się
wszystkich przyciągnąć do wspólnej zabawy. Szaleństwa Andrzejkowej nocy na
długo zapadną nam w pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz