czwartek, 15 marca 2018

Na emocje


   Prawdziwa zima przyszła dopiero w połowie lutego. Nie tak od razu, że jej nie było wcale a tu nagle przyszła i jest, ale zaatakowała szybko i skutecznie. Akurat wtedy jak rozpoczynały się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang – w Korei Południowej. Chyba dobrze że akurat wtedy zima pokazała się nam że w ogóle istnieje… Bo jak ma być Olimpiada Zimowa, to niech ona w naszej pamięci taką pozostanie. Na przykład w mojej pamięci pozostanie to, że w sobotnie przedpołudnie, nazajutrz po ceremonii otwarcia, w pełnym napięciu oczekiwałem na występ naszych reprezentantów w skokach, na skoczni normalnej. Im bliżej było do zawodów, tym bardziej rosło napięcie. Media podgrzewały jeszcze bardziej atmosferę, niemalże ogłaszając triumf b naszych biało-czerwonych reprezentantów jeszcze przed rozpoczęciem zawodów! Od samego rana, każda stacja telewizyjna i radiowa mówiła tylko o skokach. Licytowali się tylko wzajemnie, ileż to medali zdobędziemy na sam początek Igrzysk – a optymistów nie brakowało. Co niektórzy, ci więksi optymiści stawiali nawet na to, że zgarniemy pełną pulę! Jak słuchałem tego o czym mówią, to napięcie tak rosło, że w przypływie emocji momentami sięgałem po jakąś przegryzkę. A ponieważ najbardziej w takich momentach odpowiadają mi ciastka firmy Dr Gerard - ciastka Mafijne Cytrynowe (Lemon), krakersy Classic, ciastka Jungle - to właśnie po nie tak od czasu do czasu sobie sięgałem. Nastąpił jednak taki moment, który kiedyś nadejść musiał… Po prostu nie było już po co sięgać. Do rozpoczęcia zawodów było jeszcze ponad dwie godziny, to sporo czasu aby wyskoczyć do sklepu i zaopatrzyć się w odpowiednią ilość smakołyków. Ale zanim wybrałem się do sklepu, to zajrzałem na stronę https://pl-pl.facebook.com/drGerardPL/Szczegóły wyniku - bo tam często podają różne informacje na temat nowinek tej firmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz