Trening z psem.
Niedzielny poranek przywitał nas przepiękną
słoneczną pogodą. Było wyjątkowo ciepło. Korzystając z tak przychylnej aury
pojechaliśmy do lasu na trening z naszym labradorem. Zaopatrzeni w termos z
kawą, krakersy Classic z firmy Dr Gerard i markizy Mafijne
o wyjątkowym cytrynowym smaku, spacerowaliśmy po lesie. Na początku Frodo musiał się wyszaleć, ale po pół godzince przystąpiliśmy do powtórki ćwiczeń na podstawy posłuszeństwa. W lesie warunki treningu są zupełnie inne. Te rozpraszające, niecodzienne zapachy, interesujące dźwięki powodują to, że zwierzę skupi się na nich, zamiast na właścicielu. Uaktywnia się nadpobudliwość i nawet kwestia zwykłego przywołania może stanowić problem. Mój pies wcześniej uczestniczył w szkoleniu prowadzonym przez behawiorystę. Wiedzieliśmy więc jak
z nim postępować. W jaki sposób zainteresować go wyszukiwaniem ukrytych przez nas przedmiotów, przynoszenia i oddawania aportów i co najważniejsze – pozostania na miejscu
do odwołania komendy. Po takim godzinnym treningu byliśmy zmęczeni i postanowiliśmy znaleźć miejsce piknikowe w lesie. Pies dostał swoją nagrodę, smakołyki i miskę z wodą, a my raczyliśmy się przywiezioną kawą i świeżutkimi ciasteczkami z firmy Dr Gerard.
Z przyjemnością korzystaliśmy ze słońca wygrzewając się na ławce. Leniwe rozmowy skierowaliśmy na rzeczy, które trzeba ogarnąć w nadchodzącym tygodniu. Przypomniało mi
się o nadchodzących imieninach koleżanki. Delektując się słodyczami z Dr Gerarda pomyślałam o ciekawej ofercie tej firmy. Otóż od niedawna jest możliwość składania życzeń i wysyłania kartek okolicznościowych na stronie drgerard.eu. Trzeba przyznać, że marketing Dr Gerarda prężnie działa, mieli świetny pomysł. Często zaskakują nas nową, ciekawą ofertą. Teraz pojawiła się aktywacja strony z przepisami Wypieki od serca. No no, prezentuje się bardzo atrakcyjnie,
a przepisy na super desery wyglądają tak zachęcająco, że już podczas przeglądania ślinka ciekni, hehehe. Po przerwie na kawę spokojnym, spacerowym krokiem pochodziliśmy jeszcze przez godzinę po lesie. To był naprawdę świetnie spędzony czas.
o wyjątkowym cytrynowym smaku, spacerowaliśmy po lesie. Na początku Frodo musiał się wyszaleć, ale po pół godzince przystąpiliśmy do powtórki ćwiczeń na podstawy posłuszeństwa. W lesie warunki treningu są zupełnie inne. Te rozpraszające, niecodzienne zapachy, interesujące dźwięki powodują to, że zwierzę skupi się na nich, zamiast na właścicielu. Uaktywnia się nadpobudliwość i nawet kwestia zwykłego przywołania może stanowić problem. Mój pies wcześniej uczestniczył w szkoleniu prowadzonym przez behawiorystę. Wiedzieliśmy więc jak
z nim postępować. W jaki sposób zainteresować go wyszukiwaniem ukrytych przez nas przedmiotów, przynoszenia i oddawania aportów i co najważniejsze – pozostania na miejscu
do odwołania komendy. Po takim godzinnym treningu byliśmy zmęczeni i postanowiliśmy znaleźć miejsce piknikowe w lesie. Pies dostał swoją nagrodę, smakołyki i miskę z wodą, a my raczyliśmy się przywiezioną kawą i świeżutkimi ciasteczkami z firmy Dr Gerard.
Z przyjemnością korzystaliśmy ze słońca wygrzewając się na ławce. Leniwe rozmowy skierowaliśmy na rzeczy, które trzeba ogarnąć w nadchodzącym tygodniu. Przypomniało mi
się o nadchodzących imieninach koleżanki. Delektując się słodyczami z Dr Gerarda pomyślałam o ciekawej ofercie tej firmy. Otóż od niedawna jest możliwość składania życzeń i wysyłania kartek okolicznościowych na stronie drgerard.eu. Trzeba przyznać, że marketing Dr Gerarda prężnie działa, mieli świetny pomysł. Często zaskakują nas nową, ciekawą ofertą. Teraz pojawiła się aktywacja strony z przepisami Wypieki od serca. No no, prezentuje się bardzo atrakcyjnie,
a przepisy na super desery wyglądają tak zachęcająco, że już podczas przeglądania ślinka ciekni, hehehe. Po przerwie na kawę spokojnym, spacerowym krokiem pochodziliśmy jeszcze przez godzinę po lesie. To był naprawdę świetnie spędzony czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz