wtorek, 15 marca 2022

Karty uno

Ostatnio wybierałem się z moim synkiem Grzesiem do mojego kuzyna nad morze. Podróż miała trwać kilka godzin więc w sklepiku na dworcu kupiłam karty UNO do gry. Już w nie kiedyś grałem. Stwierdziłam że to jest fajny pomysł żeby teraz w pociągu nauczyć w nie grać Grzesia. On już ma 12 lat więc wiedziałem że szybko załapie tę grę a mieliśmy fajne miejsce w wagonie bo przy stoliku. Wyciągnęliśmy sobie kanapki  i  napoje na drogę i wzięliśmy się za rozkładanie kart. Wyjaśniłem Grzesiowi na czym to polega. Powiedziałem że rozdajemy po  7 kart. Są to karty na których są oznaczone kolory i cyfry. Dajemy do cyfr lub do danego koloru. Wygrywa ten kto  pierwszy wyrzuci karty z ręki z hasłem Uno. Mamy też karty funkcyjne. Na przykład plus dwa co znaczy że przeciwnik bierze dwie karty z kupki. Karta stop. Mamy kartę która oznacza zmianę kierunku. Inną plus 4 najmniej lubianą przez wszystkich bo trzeba wziąć cztery karty i cały czas się ma dużo kart w ręku i kartę która zmienia kolor. Po wytłumaczeniu zjedliśmy sobie kanapki a potem przekąsiliśmy Nasze ulubione Słodycze z firmy Dr Gerard i zabraliśmy się do grania. Graliśmy tak chyba ze dwie godziny a potem wesoło opowiadaliśmy o tym jak nam to się superancko grało bo raz wygrywał Grzesiu a raz ja. Potem na koniec  zjedliśmy jeszcze kilka słodyczy by za niedługo wysiadać w

Gdańsku.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz