środa, 30 marca 2022

SĄSIEDZKA KOLACJA

Sąsiedzkie znajomości zwykle nawiązują się bardzo szybko. Wystarczy spotkać się na klatce lub przed domem, chwilę porozmawiać, uśmiechnąć się i już wszystko się zaczyna. Potem pierwsza kawa, czy herbata, pierwsze odwiedziny, później rewizyta i tak dalej. Chyba każdy ma takich sąsiadów, z którymi utrzymuje zażyły, a jeśli nie taki, to chociaż sporadyczny kontakt. Warto mieć takie relacje. Czasem też potrzebna jest pomoc, czy wsparcie, których wzajemnie można sobie udzielać. Naturalnie trzeba być ostrożnym, aby nie wplątać się w trudne, szemrane towarzystwo. Jednak to raczej można zauważyć na pierwszy rzut oka. Wtedy oczywiście nie ma co zacieśniać relacji. Wręcz przeciwnie w takim przypadku należy się dystansować. W moim bloku na szczęście nie ma towarzystwa, jakiego musiałabym unikać. W moim otoczeniu mieszkają naprawdę porządni, wykształceni, na poziomie ludzie i wspaniałe, szanujące się rodziny. Z większością sąsiadów utrzymuję dość intensywny kontakt, odwiedzamy się bardzo często. Są to spotkania o luźnym charakterze. Kawa, herbata, pogaduszki i tym podobne. Chociażby dzisiaj Mam iść do sąsiadki z naprzeciwka. To starsza samotna kobieta, która nie ma nikogo. Zaprosiła mnie na kolację. Wezmę chociaż ze sobą jakieś małe co nie co, na przykład KRAKERSY ARTUR CRACKERS MIX SALTY. Pani Ania bardzo lubi wyroby DR GERARDA, więc na pewno się ucieszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz