czwartek, 31 marca 2022

"Wiązanka" Leszka

Dotychczasowe plany wzięły w łeb. Może i wyszło to nam na dobre, że Gabrysia z Olą poszły same na te zakupy. Od samego rana bowiem nie mogliśmy się dogadać w jakiejkolwiek sprawie. Widmo naszej kłótni wisiało na włosku i gdybyśmy byli razem na tych zakupach, to na sto procent do tej przynajmniej sprzeczki by doszło. Wierzyłem że Gabrysia z Olą się dogada, bo obie bardzo się lubią, szanują i zawsze potrafią znaleźć wspólny język. A ja postanowiłem, że wsiądę w auto i pojadę do męża Oli – Leszka. Ola powiedziała że składa on nowe meble które właśnie sobie kupili, więc zadzwoniłem do niego z propozycją pomocy. Obaj też zawsze potrafimy się dogadać i zawsze dobrze się nam współpracuje. Zgodność charakterów w takich okolicznościach, to jest bardzo ważna rzecz. Z Leszkiem nie tylko dogadujemy się dobrze w trakcie wykonywania różnych prac, ale mamy również zgodne kryteria smakowe. Dlatego też, zanim skierowałem się do niego, to postanowiłem wstąpić do sklepu. Leszek uwielbia dobre słodycze, więc kupiłem sprawdzone i przeze mnie też bardzo lubiane, produkty firmy Dr Gerard. Przez chwilę zastanawiałem się co mam wybrać z szerokiego asortymentu, w końcu moja decyzja została podjęta i wziąłem 3-pak - krakersy Artur Crackers Mix Salty, ciastka Pryncypałki, oraz herbatniki Chococool carem. Kiedy przyszedłem na miejsce to drzwi były już otwarte. Z dala słychać było jak Leszek się tłucze. Nagle głośno wrzasnął i zaraz po tym puścił całą wiązankę niecenzuralnych słów. Początkowo pomyślałem że to na moje przywitanie, ale okazało się, że przywalił sobie z całej siły w palec – na szczęście gumowym młotkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz