Razem z moją żoną Ewą zaplanowaliśmy odnowienie jednego pokoju. Nasze dzieciaczki już podorosły. Są prawie dorosłe i stwierdziliśmy, że należałoby ten pokój odremontować. Wiadomo, że należało go odmalować, ale uzgodniliśmy, że najpierw zmienimy podłogę , ponieważ ta już była dosyć wytarta. Wcześniej były panele, które tam czasami od rozkładania łóżka były już mocno zarysowane. Postanowiliśmy, że pojedziemy do najbliższego sklepu z materiałami do wykańczania wnętrz i sobie coś wybierzemy. Tak też zrobiliśmy. Jadąc do tego sklepu zajadaliśmy nasze ulubione słodycze z firmy Dr Gerard. Na miejscu zaczęliśmy sobie oglądać różne panele. Zastanawialiśmy się czy zrobimy teraz jaśniejszą podłogę, czy kupić jakieś jesionowe, czy sosnowe jasne czy zrobimy ciemniejszą i należy kupić dębowe czy wiśniowe. Ewa jednak stwierdziła, że do tych mebli które mamy zaplanowane najlepsze będą te przypominające sosnę. Tak też zrobiliśmy. Kupiliśmy panele. Pod nie specjalną folię i listwy do wykańczania przy ścianie. Potem jeszcze podjechaliśmy na dział z farbami i stwierdziliśmy, że teraz ten pokój który był wcześniej pokojem kremowym będzie fajnym zielonym,dobrym dla odpoczynku, relaksującym. Zadowoleni z zakupów wracaliśmy do domu i zajadaliśmy jeszcze nasze ulubione Pryncypałki. W remoncie w najbliższym tygodniu miały nam pomóc nasze dzieci. Byliśmy bardzo z tego zadowoleni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz