czwartek, 31 marca 2022
Przemyślenia
Przy cappuccino i bardzo smacznych – naszych ulubionych – ciasteczkach firmy Dr Gerard, zastanawialiśmy się snując domysły, któż to mógł wpaść na taki zwariowany pomysł, aby pod osłonę stojaka pod choinkę schować jakieś rzeczy. Takie pomysły mogły być w stylu wuja Franka, albo stryja Cześka – ale ich w tym roku ani na święta nie było. Zaczęliśmy analizować, kiedy mogło się to zdarzyć – oboje Gabrysią zgodnie doszliśmy do wniosku, że musiało się to stać pomiędzy Wigilią a świętem Trzech Króli. Mnie nikt konkretny nie przychodził do głowy. Natomiast Gabrysia delektując się subtelnie tym co ostatnio najbardziej jej smakuje – czyli herbatniki Chococool carem – doszła do wniosku, że musiał to być któryś z jej braci i najprawdopodobniej jest to Marek, bo najmłodszy i zawsze trzymają się głupoty jego głowy. I dodała, że nieważne któż to taki – słodycze się przydadzą do kawy, natomiast krakersy Artur Crackers Mix Salty doda do sałatki owocowej na podwieczorek. Tymczasem po burzy śnieżnej z piorunami nie było już ani śladu. Chmury tylko przemieszczały się w kierunku wschodnim. Gabrysia miała w planie wyjście do miasta, bo nazajutrz – 2 lutego - mieliśmy – jak co roku – pójść do cioci Marii na imieniny. W pierwszej dekadzie lutego zawsze mamy duże zamieszanie, bo najpierw imieniny cioci, później – 4 lutego urodziny stryja Cześka, za kolejne dwa dni znowu urodziny – tym razem wuja Franka! I tak do połowy miesiąca jeszcze parę mniej lub bardziej ważnych wydarzeń…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz