Małe pyszności.
Od tygodnia gościmy dwie panie z Ukrainy wraz z córka nastolatką. Czas bardzo szybko nam płynie. Codziennie odkrywamy nowe miejsca oraz nowe inne smaki. Wczoraj zwiedzaliśmy miasto, centrum oraz rynek. Aby dziewczyny mogły swobodnie same się po nim poruszać. Jak wiadomo każde kobietki lubią od czasu do czasu pobiegać po sklepach. Zobaczyły bazar gdzie mogą kupić świeże warzywa czy owoce lub wiejskie jaka czy kury bo uwielbiają gotować. Ja postanowiłam także podzielić się z nimi naszymi słodyczami. Zaniosłam im do spróbowania wyrobów
dr Gerarda Pryncypałki Black White oraz Mafijne, jaśki biszkopty z nadzieniem o smaku morelowym z polewą kakaową. Upiekłam sernik oraz szarlotkę z naszymi polskimi jabłkami. Mus, który robiłam z antonówek na jesień teraz się przydał. Smakowały im bardzo. A dziewczyny też nas rozpieszczają. Przygotowują rozmaite przysmaki. Mają dar do robienia wszystkich zup oraz mącznych potraw. Już zjadłam ala naleśniki na kefirze z serem oraz kawałkami jabłek. Pielmienie małe pierożki z mięsem. Bardzo pracochłonne. A dzisiaj robią pierogi te jednak są całkiem inne niż nasze. Są robione na drożdżach i zapiekane w piekarniku lub na patelni. Do tego kwaśna śmietana lub barszczyk. Tak nas rozpieszczają kobietki. Są kochane i bardzo wdzięczne za wszystko. Także mamy wymianę kulinarną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz