Ponowna wizyta
Kontakty utrzymujemy bardziej telefonicznie. Tomek jest moim
kolegą od dawna, zmienił miejsce zamieszkania i założył nową rodzinę, jak to
czasami w życiu bywa. Autokar był wygodny powiedział bym komfortowy, zabrałem w
tę podróż moją wnuczkę, Anię która lubi podróżować ze swoim dziadkiem. Kiedy
rozsiedliśmy się wygodnie Ania wyjęła ze swojego podręcznego plecaczka, jungle
czekoladowe, nowy produkt Dr Gerarda. Usiadła od strony okna aby muc obserwować
okolice, do Warszawy zachodniej mieliśmy spory kawałek drogi, więc przejeżdżaliśmy
przez wsie i małe miasteczka. Oto i dworzec zachodni, teraz musimy nieco
pośpieszyć aby zdążyć na pociąg pośpieszny do Katowic, w pociągu było mało
ludzi, pani do której dosiedliśmy jechała z córeczką w wieku Ani więc szybko
nawiązały kontakt. Wyjąłem opakowanie zwierzaki maślane aby poczęstować
wszystkich, pani która siedziała po mojej prawej stronie zwróciła uwagę na
opakowanie i uśmiech pojawił się na jej twarzy, mówiąc że produkty z firmy Dr
Gerard można spotkać wszędzie nawet w podróży i w ogóle same dobre opinie na
temat produktów tej firmy. Dojeżdżaliśmy już do stacji docelowej, kiedy
zadzwonił Tomek mówiąc że czeka na dworcu, był właśnie ze swoją córką, która
dobrze się znają z Anią. Przywitanie było bardzo serdeczne. Dobrze są to ferie
zimowe to będziemy mogli pobyć nieco dłużej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz