środa, 31 stycznia 2018

Wycieczka na narty

Ostatnio obficie przypruszylo sniegiem, nareszcie prawdziwa zima, pomyslalam. Snieg pieknie lsnil w blasku nisko polozonego slonca a nosy i policzki czerwienily sie od mrozu. Razem z mezem postanowilismy nie marnowac tak pieknej pogody i postanowilismy wybrac sie na miejski wyciag narciarski. Zaczelam pakowac potrzebne rzeczy, kombinezon, gogle, grube rekawice, kask... reszte wypozyczymy na wyciagu pomyslalam, a teraz najwazniejsze, przekaski. Spakowalam termos z ciepla herbata, kanapki i oczywiscie cos o czym nigdy nie wazylabym sie zapomniec, slodycze dr. Gerard, sprawdzajace sie w kazdej okazji.
Na nartach bylo swietnie, obowiazkowo musze wrocic tu za rok.

Goraco polecam wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz