wtorek, 30 stycznia 2018
„Pożegnalna kolacja”
Miniony tydzień był drugim tygodniem szkolenia komputerowego, w którym miałem przyjemność brać udział. Całe dwa tygodnie upłynęły pod znakiem solidnej pracy na zajęciach komputerowych. Materiału do przerobienia było bardzo dużo, ale z czystą przyjemnością muszę pochwalić się, iż daliśmy radę, jako cała grupa, opanować materiał programowy.
Nadszedł dzień ostatnich zajęć, na których pojawiły się podsumowania minionych dwóch tygodni ciężkiej pracy, a na wieczór pożegnalna, uroczysta kolacja. Wszyscy uczestnicy stosownie ubrani stawili się na stołówkę hotelu. Po zajęciu miejsca przy stole byli nieco zaskoczeni widokiem Słodkich pyszności wyłożonych na paterach. Niejeden miał ochotę skubnąć Rurkę Cynamonową albo Czekoladkę Pasja o smaku wiśniowo-rumowym czy Torcik C-MOLL kokosowy Dr Gerarda.
Kierownik szkolenia, pan Mateusz, przemówienie najpierw rozpoczął od podsumowania przebiegu warsztatów, potem posypały się podziękowania i na koniec wręczył każdemu uczestnikowi skromny upominek. Co niektórzy odetchnęli z ulgą, że mogą w końcu skosztować Słodyczy, które kusiły swoim wyglądem.
Na początek kuchnia zaserwowała bigosik, potem sałatki, wędliny i jeszcze kilka kulinarnych rozmaitości, a na koniec dwa rodzaje Deserów. Klimat na stołówce był iście rodzinny, rozmowom nie było końca. W trakcie biesiady pan Mateusz serwował nam liczne legendy o Lublinie. Co niektórzy uczestnicy w przerwach między legendami sypali kawałami jak z rękawa, prawdziwi kawalarze! Śmiechu było co niemiara, dopóki wszyscy się nie rozeszli do pokoi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz