sobota, 27 stycznia 2018

Przeprowadzka.

Przeprowadzka.

Koleżanka z moich rodzinnych stron odziedziczyła mieszkanie w spadku. Małgosia długo je remontowała. Oczywiście nie własnymi rękoma. Wynajęła fachowców z każdej możliwej mieszkaniowej dziedziny. Kapitalny remont trwał ponad dwa lata. Robiła to systematycznie, wieloetapowo. Zadbała o każdy szczegół. Meble i podłogi zostały zrobione na zamówienie. Mieszkanie jest fantastycznie odremontowane. Super dobrane kolory, świetnie współgrające wyposażenie, pełna harmonia. Miło przebywać w takich pięknych wnętrzach. Po oględzinach świeżych murów poplotkowałyśmy do późna ciesząc się ze spotkania. Wspominałyśmy szczęśliwe, beztroskie dzieciństwo. Czas szybko mijał, a my delektowałyśmy się  smakiem przepysznych czekoladek Pasja o smaku wiśniowo-rumowym. Obie wręcz przepadamy za słodyczami z firmy Dr Gerard. Podziwiając klasę i funkcjonalność wyposażenia nowej kuchni Gosi zapragnęłam zrobić gruntowny remont w swoim mieszkaniu. Rozmarzyłam się nieco. Mimo późnej pory zrobiłyśmy sobie jeszcze kawę po irlandzku. Do tego świetnie pasuje torcik c-moll kokosowy, który przyniosłam  z myślą o dzisiejszym wieczorze. Długo rozmawiałyśmy o przebiegu remontu, snułyśmy wizje przebudowy mojego mieszkania. W ogóle nie chciało mi się wracać do domu. Niestety rano trzeba było iść do pracy. Zainspirowana wyglądem mieszkania Gośki, zamiast iść spać, dalej rozmyślałam w jaki sposób urządzić własne mieszkanie. Podczas weekendu mam zamiar w tej sprawie poszperać w Internecie. Ciekawe co na ten mój szalony pomysł powie  Filip.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz