Nowe kontakty
Tak się złożyło, że w okresie świątecznym nasza córka
poznała nową koleżankę. Nie będę wszystkiego dokładnie opisywał jak do tego
doszło, zajęłoby to dużo miejsca i zbędnego czasu a przecież to nie oto chodzi.
Kiedy Zosia wróciła z Zakopanego, Kasi ciekawość nie dawała spokoju, aby
zapytać jak tam było jak mieszkają i w ogóle? Pewnego popołudnia przy kawie,
herbatce, i słodyczach od dr. Gerarda, Zosi zebrało się na wylewność, zaczęła opowiadać,
jakie to piękne miasto, że kiedyś w przyszłości chciałaby tam mieszkać. A tak w
ogóle to rodzice tej Małgosi mają w Toruniu bliskich kuzynów, do których często
przyjeżdżają. Po tej informacji Kasia się nieco zamyśliła, odruchowo sięgając do
miseczki po ciastka rurki waflowe Rolls od dr. Gerarda. Rozmowa ta miała
jeszcze dalszy temat, w którym nie byłem obecny. Tak czy siak w niedługim
czasie poznaliśmy rodziców Małgosi, okazali się wspaniałymi ludzi mi,
zaprzyjaźniliśmy się, często się spotykamy. Planujemy wspólny wyjazd na wakacje
szkolne. Tak, więc aby się zapoznać a po tym zaprzyjaźnić nie dużo potrzeba.
Zakopane stało się dobrze nam znanym miastem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz