W tym roku w miejscowości gdzie mieszkają państwo Kowalscy
był organizowany orszak na czele to którego maszerowali Kacper, Melchior i
Baltazar. Pochód tego barwnego orszaku nie jest organizowany od dawna bo od dwa
tysiące dziewiątego roku, a jednak znalazł już swoich stałych uczestników.
Organizowany on jest na cześć kiedy to do nowo narodzonego dzieciątka Jezus
przybyli właśnie ci trzej królowie z darami, mirrą złotem i kadzidłem. Ola na
wieść, że to w jej mieście będzie właśnie organizowany taki pochód bardzo się
uciszyła i od razu postanowiła wziąć w nim udział. Pan Witold tak samo jak i
jego żona i także postanowili, że pójdą w tym orszaku, zresztą ten dzień należy
do dni wolnych od pracy i takie spędzenie kilku godzin wydało im się
najodpowiedniejsze. Ola tak jak to miała w zwyczaju i nie była by sobą jakby i
nie pomyślała o tym aby na ten czas przemarszu nie wziąć z sobą coś do
pochrupania, a jej wybór padł na krakersy mix solone oczywiście od tak
lubianego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. I tak o
żądanej godzinie cała trójka ruszyła na starówkę miasteczka gdzie miał się
rozpocząć przemarsz. Pan Witold nawet się nie spodziewał, że może przyjść aż
tyle ludzi, bo było ich naprawdę dużo i to w różnym wieku, od dzieci z
rodzicami po osoby starsze. I tak oto w radosnej atmosferze i na przemarszu w
orszaku minął państwu Kowalskim ten dzień Trzech Króli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz