Czekam na wiosnę siedząc w domu,
obserwuję świat przez okno. Obecnie tak zapewne może podsumować swój dzień
wielu z nas. Dziś jest pierwszy tak ciepły dzień marca. Słońca pod dostatkiem.
Zrobiłam już większość spraw – praca, obiad, porządki w domu, pranie. Teraz
wyszła bym z domu tak zwyczajnie, ale jednak nie. Postanawiam: zostaję. Parzę
kawę wyciągam ciastka, te ulubione od Dr Gerarda – ciastka Kremówki Dekorowane
Śmietankowo – Morelowe oraz Draże. Słodycze umilają kolejne chwile, wprowadzają
nastrój beztroski i niespodziewanie pobudzają wspomnienia… Jestem w Warszawie,
słoneczny, ciepły dzień… idę radośnie wiaduktem… albo mostem. Wówczas też tak
jak dziś jadłam ciastka Kremówki Dekorowane Śmietankowo – Morelowe od Dr
Gerarda. Niby nic taki urywek, kadr z życia a tak relaksuje. Poczułam tę
atmosferę, to ciepło na twarzy i wiatr we włosach oraz tę radość nieokiełznaną i
gotowość do działania – tak jak wtedy. Zatem dopijam kawę, chrupię ostatnie
ciasteczko i biorę się w garść. Mam tyle pomysłów – może przeczytam książkę lub
obejrzę film, zrobię to co chciałam już dawno, lecz nie miałam czasu. Nagle
przypominam przyjaciół… nie rozmawiałam z nimi od tygodni. Teraz jest dobry
moment, by to nadrobić. Biorę telefon w garść i dzwonię. Cóż dawno powinnam to
zrobić, ale lepiej późno niż wcale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz