I tak w kilka dni po rozmowie z klientką zabudowa do jej
pokoju została wykonana, więc pan Witold na powrót zadzwonił do starszej pani
aby już umówić się na odpowiednią godzinę dostawy. Jak się okazało to każda
godzina dostawy była dla niej odpowiednia więc wybrali południe. Następnego
dnia z samego rana pan Witold poczynił przygotowania do dostarczenia mebli.
Wraz z wszystkimi stolarzami załadowali oni samochód meblami, wziął on jeszcze
miary tak aby wraz z pracownikiem, który to będzie z nim jechał zrobić pomiar i
następnego zlecenia czyli zabudowy kuchennej. Następną rzeczą jaką to zrobił
pan Witold to było zajęcie miejsca za kierownicą samochodu, obok niego zajął swoje
miejsce jego pracownik pan Krzysiu. W trakcie jazdy pan Witold nie byłby sobą
jakby nie wziął rarytasów takich jak pryncypałki o nowym orzechowym smaku
oczywiście, że od jego zdaniem najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest
ich wytwórca Dr Gerard i teraz częstując nimi pracownika jak i samego siebie
zachwalali ich smak. Po przejechaniu paru minut niebo się zachmurzyło i zaczął
siąpić deszcz więc pan Witold włączył wycieraczki i ich rytmiczny ruch ścierał
krople deszczu z szyby samochodu. W radiu, które to i także włączył spiker
właśnie mówił o pogorszeniu pogody i przelotnym deszczu. Pan Witold lekko się
uśmiechając powiedział po te kilka ciastek zostawimy sobie na drogę powrotną,
co spotkało się z aprobatą jego pracownika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz