poniedziałek, 23 sierpnia 2021
DO POOBIEDNIEJ HERBATKI
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Tak w swojej piosence wyśpiewała kiedyś Anna Jantar. Było to wiele, wiele lat temu, ale słowa jakże prawdziwe, ciągle aktualne. To jest prawda – wszystko się kiedyś musi skończyć. Wszystko ma swój kres. Taka jest rzeczywistość. Trochę smutna, ale cóż. Bezdyskusyjnie trzeba się z nią pogodzić. Nie ma na to rady i już. Tak więc musiałam pogodzić się z tym, iż kontakty z moimi przyjaciółmi znacznie się osłabiły. Nie widzimy się tak często, jak w czasie studiów. Niestety nauka się skończyła i spotkania też. Może nie całkiem, jednak znacznie się ograniczyły. Nic dziwnego, to przecież zrozumiałe. Wszyscy pozakładaliśmy swoje rodziny, niektórzy nawet powyjeżdżali za granicę. Taka jest kolej rzeczy. Na szczęście udaje nam się jakoś skrzyknąć kilka razy do roku. To nie często, ale dobrze, że chociaż tyle. Obowiązki rodzinne uniemożliwiają nam regularne kontakty. Czasem spotykamy się jak na przykład jutro w niepełnym składzie. Zaprosiłam Olę i Marka na skromny obiadek. Mam nadzieję, iż czas upłynie nam miło. Tym bardziej, że do poobiedniej herbatki kupiłam KRAKERSY ARTUR DR GERARDA. Uwielbiam wyroby tej firmy. W ich towarzystwie zawsze dobrze się rozmawia. Relaks i przyjemne chwile gwarantowane. Te produkty jeszcze mnie nie zawiodły. Dlatego w moim barku nie może ich zabraknąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz