piątek, 20 sierpnia 2021

Ostatnie sierpniowe dni cz. II

 

Witam. W ostatnim poście pisałam o sierpniowych ostatnich dniach mojej rodzinki. Nakupiłam słodyczy firmy ,,Dr Gerard”, i hej przygodo. Najpierw woda, potem las, a potem kajaków nadszedł czas. Potem ciastka Szkolne o smaku agrestowym i rurkami kremowymi ,,Dr Gerard”, obiad i kino. W tym czasie burza szalała, i kałuże pozostawiała. Nawet mi się rymuje. Po zamoczeniu się w kałużach, nie było sensu nigdzie więcej jechać. Wróciliśmy do domu. Wyciągnęłam ostatnie zapasy słodyczy ,,Dr Gerard”. Były to ciastka Krakersy Artura. I położyłam na talerzu. Potem wyciągnęłam butelkę napoju. Rzuciłam hasło, że zagramy w butelkę. I tak się zaczęło. Graliśmy i śmialiśmy się z siebie nawzajem. Za oknem wróci burza. A do naszego domu zawitali niespodziewani goście z ciastkami Pałeczkami kremowymi ,,Dr Gerard”. Zabawa na nowo rozpoczęła się, i to o wiele była ciekawsza. Pytania, wyzwania i zadania nie miały końca. Nawet nie zauważyliśmy kiedy minęła północ. Ale nikomu nie chciało się spać. Ciągle chciało nam się  bawić. Ciastka Pałeczki kremowe ,,Dr Gerard” dawno się skończyły, miałam jeszcze słone przekąski. Zabawa ostatecznie zakończyła się o drugiej w nocy. Wtedy dopiero poczuliśmy zmęczenie. Wszyscy położyliśmy się spad, i moi goście także nocowali u nas. Trzeba było przygotować prowizoryczne posłania, jak pod namiotami. Było wesoło. Dom wyglądał jak biwak. I tak żegnaliśmy sierpień. No cóż za kilka miesięcy znów będzie lato. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz