piątek, 27 sierpnia 2021

„Trzy dni na wsi u siostry”

Po powrocie siostry z pracy za granicą postanowiłem odwiedzić ją w domku na wsi. Z braku urlopu Justynka musiała iść do pracy, a szkoda, bo mogliśmy pojechać razem, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pakując się na wyjazd stwierdziłem, że warto byłoby zabrać ze sobą Słodkie co nie co na osłodę do kawy. Żoneczka sięgnęła po skrywaną rezerwę Słodyczy Dr Gerard i wygospodarowała kilka opakowań na, które złożyły się: rurki z kremem, ciastka Szkolne o smaku agrestowym, ciastka Pałeczki kremowe i krakersy Artur w razie wieczornych rozmów przy piwie. Po zajechaniu na miejsce siostra nawet się ucieszyła choćby z niewielkiej ilości Słodkich produktów, bo kawa zawsze jakoś lepiej smakuje i pierwszy dzień gościliśmy się z siostry synową, teściową i Dr Gerardem. Na drugi dzień rano siostra stwierdziła, że chyba przygotuje jakiś Deser, żeby zrobić odmianę do kawy, a teściowa powiedziała, że również jest za i nawet pomoże, tylko brak pomysłu na coś Słodkiego. Przysłuchując się rozmowie podpowiedziałem, że na opakowaniu jakichkolwiek Słodyczy Dr Gerarda jest adres internetowy do strony z przepisami http://drgerard.eu/przepisy na szeroką gamę Deserów. Nie zastanawiając się obie wzięły telefon w dłoń i zaczęły przeglądać przepis po przepisie, tak naprawdę skromny zasób składników decydował o wyborze przepisu na Deser, dlatego po długiej naradzie klamka zapadła na https://drgerard.eu/brownie-z-pasja/ i od razu obie zabrały się do dzieła, a jak mówi powiedzenie „Co cztery ręce, to nie dwie i praca w rękach się pali”. Wspomniany wyżej Deser był gotowy przed obiadem na tyle żeby można było wypić kawę i po rozkoszować się Deserem. Wszyscy byliśmy zadowoleni z wyboru przepisu na stronie http://drgerard.eu/przepisy. Po południu teściowa z córką musiały nas opuścić i kolejny dzień byliśmy zdani tylko na towarzystwo Dr Gerarda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz