wtorek, 1 marca 2022

czapka

 

Moja żona Ewa w okresie jesiennym zimowym aż do wiosny chodzi sobie zawsze w czapce do różnych kurtek czy do płaszczy. Była to czapka czarna z kolorowymi cekinkami. Bardzo się zmartwiła gdy się okazało że w tamtym roku gdzieś ją jakoś zgubiła. Powiedziałem jej żeby się nie przejmowała że pójdziemy razem do sklepu i kupi sobie nową. Tak też zrobiliśmy. Ponieważ zrobiło się już trochę zimno to chodziła w innych czapkach takich które mniej lubiła ale stwierdziła że to nie jest to i teraz chociaż jest już luty i jeszcze tej czapki zostało może na dwa trzy miesiące chodzenia to jednak coś musimy kupić. Poszliśmy razem więc do sklepu. Przymierzała różne czapki z pomponami gładkie odwijane. Przeważnie mierzyła czarne. Nie mogła sobie jakoś znaleźć dla siebie odpowiedniej. Zrobiliśmy więc sobie przerwę i skoczyliśmy sobie do galerii. Kupiliśmy kawę a do niej zjedliśmy pyszne  kruche ciastka korzenne Cookie  Man. Po przerwie powiedziałem do Ewy że idąc tutaj widziałem jeszcze jeden sklep z czapkami i może tam coś znajdziemy i tam poszliśmy. Od razu Ewie rzucił się w oko stojak z czapkami na której zobaczyła czarną zawijaną czapkę podobną do czapki Smerfetki łapniętą  z tyłu. Bardzo mi się też spodobała. Ewka ją sobie kupiła i bardzo fajnie wyglądała. Była bardzo zadowolona i wracając wstąpiliśmy jeszcze raz do cukierni na pierniki.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz