Akurat tak się złożyło, że w piątek pani Krystyna miała
dzień wolny od pracy. W jej biurze było malowanie ścian, postanowiła ona
spędzić chociaż jego część na zakupach. Nie chciała iść do żadnej galerii
handlowej tylko na ryneczek. Na targowisku nie była już od dawna i była ciekawa
co też nowego tam zobaczy, od koleżanki już wcześniej dowiedziała się, że uległ
on przebudowie. Na targowisku mogła się spodziewać dużego ruchu bo piątek to u
niej w miasteczku to dzień targowy. W domu przy porannej kawie i oczywiście po
kilkukrotnym chrupnięciu takich ciach jak witam ciastko na dzień dobry oraz
krakersów Classic od jej zdaniem najlepszego producenta tych łakoci jakim jest
ich wytwórca Dr Gerard postanowiła, że kupi sobie na nim jakąś sukienkę z
okazji już zbliżającej się niedługo wiosny.Gdy tylko jej mąż wyszedł do pracy,
a córka do szkoły to i ona sama zaczęła przygotowywać się do wyjścia na łowy
zakupowe na ryneczek. ię Wreszcie udała się na targ. Tu po dojściu do niego w
pierwszej chwili nie mogła go poznać. To co jej powiedziała jej koleżanka o tym
miejscu przerosło jej najlepsze oczekiwania. W pierwszej chwili doznała uczucia
zaskoczeni, bo nie spodziewała się takiego widoku. Swojego czasu kiedyś nawet w
gazetce lokalnej czytała o tym, że trwa przebudowa rynku ale aby aż do takiego
stopnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz