wtorek, 14 stycznia 2020

Dziewczynki u cioci


Witam. W moim mieście jeszcze ferii zimowych nie ma, ale już mam dwie córeczki mojego brata. Małe troszkę chorują, a brat z bratową muszą pracować. Więc dzieciaczki do cioci na przedwczesne ferie. A ciocia myk do sjklepu na zakupy. A w sklepie kupuje kilogramy słodyczy firmy ,,Dr Gerard”. Kupiłam  krakersy MIX solone, pierniczki, draże. Coś z nimi wykombinuję, i będzie pyszna zabawa. Ciocia, czyli ja muszę przygotować mnóstwo atrakcji. Z braku śniegu, chyba wymyślę sanki na kółkach, a zamiast łyżew będą rolki. Dziewczynki szaleją od rana do wieczora, kiedy już pojadą do domu, ja w spokoju mogę ogarnąć mój dom. Dziewczynki chcą sprzątać, ale ich sprzątanie wygląda jakby przeszło tornado. Malowanki, klocki, puzzle i inne takie rzeczy, szybko się małym księżniczkom nudzą. Nie chcę ich sadzać przed tv, czy telefonami. Więc wymyślam ciągle nowe gry i zabawy. Jeszcze tydzień takiej zabawy, i sama zdziecinnieję. Nie wspomnę już o ciasteczkach ,,Dr Gerard”  Gingerbreads Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej, które znikają w zastraszającym tempie. Moja sąsiadka ma małego kotka, więc zabawy z nim też jest wiele. Wczoraj prosiły mnie, abym kupiła małego pieska. Długo musiałam tłumaczyć, ze to nie zabawka. A jutro idziemy na trampoliny, poskaczemy troszkę. Myślę, że bardzo ich to zmęczy. Ale to są naprawdę super małe panienki. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz