Dzień zaczyna się od śniadania. Przynajmniej tak być powinno. Pełni energii ruszamy na podbój świata. Młodzi, zdrowi, weseli – mamy tyle planów, przeróżnych celów do zdobycia. Ruszamy a razem z nami nasi sprzymierzeńcy – ciastka pełnoziarniste, słodycze, markizy i inne przysmaki. Marta ma swoje Pryncypałki Black&White – nowość Dr Gerard, natomiast Ola ciastka Vit’AM Apple and Raisins. Każda z nich ma swoje plany oraz swoje własne sprawdzone koło ratunkowe, gdyby nagle zabrakło sił, ubyło energii. Dr Gerard rusza na pomoc w przypadku potknięcia. Jedno ciastko Vit’AM Apple and Raisins stawia na nogi. I dalej do celu a każda z nich ma swoje indywidualne ścieżki, którymi jak młode kocięta pełne zaciekawienia i przejęcia wyruszają zupełnie same. Same nie przez zrządzenie losu a zupełnie świadomie z własnego wyboru. Chcą wypróbować swoich sił, swoich możliwości w tym nieznanym świecie. Z każdym dniem radzą sobie coraz odważniej coraz śmielej. Czasami jednak robią krok w tył – weryfikują plany gdy coś nie wychodzi. Resetują siły, robią głęboki oddech i dalej prą do przodu, nie poddają się. Zawsze jednak jest ktoś w pobliżu, ktoś bliski. Czyjaś pomocna dłoń, ktoś kto podtrzyma na duchu, poradzi życzliwie. Ktoś kto zawsze kibicuje i akceptuje pomimo wpadek, pomimo błędów. Tak zawsze łatwiej i bezpieczniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz