Po wyjściu z klatki schodowej pan Witold udał się na parking osiedlowy gdzie znajdował się zaparkowany przez niego samochód. Tu po dotarciu do niego otworzył drzwi zajmując następnie miejsce za kierownicą. Jeszcze wydobył z siateczki z prowiantem taki rarytas jak ciastko wafelek Pryncypałek i to oczywiście, że ten od tak uwielbianego przez niego producenta tych słodkości jakim jest jego wytwórca Dr Gerard i z uwielbieniem je chrupnął. Następną rzeczą jaką zrobił to było sięgnięcie do radia i jego włączenie. Po chwili z głośników zaczęła płynąć jakaś muzyka, pan Witold pokręcił regulatorem, aż nastawił swoją ulubioną stację i wtedy chrupiąc swoje ulubione ciastko i słuchając ulubionej muzyki ruszył z miejsca. Jako, że na ulicy nie było jeszcze ruchu to łatwo było mu włączyć się do jazdy na główną ulicę. Do przejechania nie miał wcale dużo drogi i po chwili już parkował samochód pod blokiem kolegi z, którym to jak wiemy udaje się na wędkowanie. Tenże kolega już czekał na niego w umówionym miejscu i gdy tylko on zajechał to zajął miejsce w samochodzie. Pan Witold poczęstował kolegę słodkim rarytasem, a jak wiemy jest to wafelek Pryncypałek na co jego kolega znacząco się uśmiechnął mówiąc , no widzę, że ty jak zwykle z Dr Gerardem i ja także wydobywając z siateczki ciasteczka szkolne tegoż producenta poczęstował pana Witolda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz