wtorek, 21 września 2021
Zimny kefir kawowy z mega dodatkami i ciepły prysznic
Robiło się coraz cieplej. Cała skóra stawała się coraz bardziej wilgotna a na czole Zbyszka, nawet zaczęły pojawiać się malutkie kropelki. Zgiętym nadgarstkiem przetarł skroń rozmazując wydzielinę która pojawiła się na jego głowie. Po tym jak spojrzał za okno, stwierdził że kolejny dzień znów będzie potwornie upalny – a co za tym idzie – także uciążliwy. Kiedy wstawał, to w tym momencie nie myślał o tym, że przyjdzie się zmagać jemu z nietypowymi przeszkodami, które zaczęły pojawiać się już chwilę po tym, jak stanął na nogi. I choć prawie spokojnie przyjął fakt, że ekspres do kawy odmówił posłuszeństwa – bo Zbyszek stwierdził, że urządzenie przecież ma prawo zaszwankować, to kolejna złośliwość losu wprawiła go w gniew. A rzecz miała się tak, że kiedy Zbyszek poszedł do łazienki, aby uskutecznić poranną toaletę, to okazało się że nie ma ciepłej wody. Kiedy odkręcił kran, to zamiast lecieć z niego woda, zasysane było powietrze. A ponieważ uwielbia on ciepłą wodę – a zimnej nie znosi, nawet w taki ciepły poranek jak był wtedy – to stwierdził, że umyć zęby, ogolić się, ochlapać twarz, to w zimnej wodzie idzie zrobić. Ale zimnego prysznica, to się nie da wziąć. Odkręciwszy kran na całość, zostawił otwarte drzwi do łazienki i poszedł zrobić sobie coś na lekkie śniadanie. A ponieważ z wiadomych względów jeszcze nie pił kawy, to wyjął z lodówki kefir naturalny a z szafki kawę instant. Wsypał kilka łyżeczek granulatu do wysokiego kubka, wlał do niego kefir i pokruszył kilka swoich ulubionych ciastek firmy Dr Gerard - herbatniki Ring, ciastka Szkolne, wafelki Pryncypałki, markizy Twins. Czyli poczynił sobie, taki sycąco pobudzający śniadaniowy mix. W tym czasie jak kończył spożywać swoje śniadanie, usłyszał charczenie z kranu w łazience. A kiedy podszedł do umywalki, zaczęła z niego lecieć brudna ciepła woda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz