wtorek, 28 czerwca 2022
MAŁA DZIAŁKA
Mała działka na peryferiach miasta zawsze była dla mnie wielkim marzeniem, a jednocześnie czymś odległym i nieosiągalnym. Tak było jeszcze niedawno, a dzisiaj jest już inaczej. Mała działka na peryferiach miasta jest już moją własnością. Długo na nią czekałam. Aż w końcu spełniło się moje marzenie. Dostałam ją w prezencie od rodziców. Kupili mi ją na czterdzieste urodziny. Nie mogę uwierzyć, że wreszcie ją mam. Cieszę się bardzo, radości nie ma końca. Jeszcze nie wiem jak ją zagospodaruję, co posadzę, jak urządzę i tak dalej. Jedno jest pewne, bez wątpienia będę tam spędzać większość swojego czasu. Właściwie to się już dzieje. Praktycznie w ogóle nie ma mnie w domu. Całymi godzinami przesiaduję na działce. Zaczęłam nawet zapraszać tam gości. Znajomi chętnie mnie na niej odwiedzają. Na przykład wczoraj siedzieliśmy sobie przy grillu. Nie było żadnego alkoholu. Jedynie kiełbaski, kaszanka, karkówka i kiszka ziemniaczana. Kupiłam też trochę SŁODYCZY DR GERARDA. Zajadaliśmy się nimi do samego wieczora. WAFELKI TEJ FIRMY wiodły prym na tym spotkaniu. Nic dziwnego, są przecież takie wyjątkowe. Musiałam co chwilę je dokładać, ponieważ znikały, jak świeże bułeczki. Dobrze, że zrobiłam sobie większe zapasy. W przeciwnym razie z pewnością by ich zabrakło. Na szczęście dobrze się przygotowałam. Przewidziałam, iż mogą skończyć się szybciej, niż mi się wydaje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz