Witam. W towarzystwie słodyczy najlepszej firmy ,,Dr Gerard”, czyli ciastek biszkoptów Kremówki śmietankowo-morelowe. Wybrałam się na wieś do znajomych. Tam waśnie miałam zapoznać się z pszczółkami i ich pysznym miodem. Miało być pięknie i przyjemnie. I tak się zaczęło. W cudownym towarzystwie ze znajomymi, w sadzie przy kawce i ciastkach biszkoptach Kremówkach śmietankowo-morelowych ,,Dr Gerard”. Siedziałam i słuchałam opowieści o pszczołach i ich ciężkiej pracy. Potem było smakowanie miodu. Miodek był boski, a w połączeniu z ciastkami wafelkami ,,Dr Gerard” po prostu niebo w ustach. Kiedy już się nasłuchałam tych pięknych opowieści zamarzyło mi się zobaczyć na oczy jak pracują te pracusie. Kolega ubrał mnie w strój pszczelarza i sam siebie także odpowiednio przygotował. Wyruszyliśmy do uli. Brzęczało tam niesamowicie. Kolega odchylił pierwszy ul, roiło się od pszczół. Zaczęły się wściekać. Nie powiem, troszkę byłam przerażona. Jednak nie rezygnowała z dalszej przygody. Oglądałam plastry itp. rzeczy. Nie pamiętam tych wszystkich nazw, w mojej głowie był tylko jeden brzęk. W końcu jedna panna pszczoła mnie się uczepiła. Chciała mnie ukąsić. Szybko się wycofałam w bezpieczne miejsce, a moja ciekawość zmalała. Wróciłam do koleżanki wolałam posiedzieć w jej towarzystwie i towarzystwie pysznych ciastek wafelków ,,Dr Gerard”. Ale fakt jest faktem, miodzio jest pyszny. Dostałam duży słoik tego pysznego miodu do domu. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz