wtorek, 28 czerwca 2022
W DRODZE
Wkrótce wracam od moich rodziców. Mój chłopak już trochę się za mną stęsknił. Nic dziwnego nie ma mnie przecież od miesiąca. To dość długi okres czasu, ale myślę, że na pewno to nadrobimy. Będzie wiele okazji, tym bardziej, że Mirek za kilka dni będzie miał urlop. Co prawda tylko tydzień, ale to zawsze coś. Jeszcze nie mamy żadnych planów, nie zastanawialiśmy się nad tym, jak spędzić te wolne dni. Z pewnością będzie dużo możliwości. Finansowo jesteśmy do tego przygotowani, zostaje jedynie pogoda, żeby tylko nam dopisała. Nie warto wyjeżdżać, gdy pada deszcz i szaleją burze. Naturalnie nie chcieli byśmy również wielkich upałów, w takich warunkach także trudno jest wytrzymać, podróżować i ogólnie mieć dobre samopoczucie. Rozważamy jeszcze kwestię środka transportu. Kolej odpada, autobus też, więc prawdopodobnie wybierzemy się naszym samochodem. Nie sprawdzaliśmy go na dłuższych trasach, ale kiedyś trzeba się w końcu odważyć. Prowadzić będzie oczywiście mój chłopak, ponieważ robi to sprawniej ode mnie. Z kolei ja zajmę się sobą. Jak siebie znam wezmę się za jedzenie. Czego? Naturalnie SŁODYCZY DR GERARDA. WAFELKI tej firmy najlepiej będą nadawać się na drogę. Są na takie momenty najbardziej odpowiednie. Lubię chrupać te wyroby w czasie jazdy , przyglądając się pięknym widokom i okolicom.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz