Dużymi krokami zbliżały się wakacje. Jacek mój syn wrócił ze szkoły w świetnym nastroju powiedział że wie że już będzie miał świadectwo z paskiem .Stwierdził że jest bardzo zadowolony bo udało się mu fajnie powyciągać oceny na końcu szóstej klasy a teraz to już są całkowite luzy w szkole i mówił że tylko chodzą żeby jeszcze zrobić sobie ostatnie porządki po klasach i nawet mają zaplanowaną wycieczkę szkolną. Zapytałem gdzie? A on odpowiedział że jadą do Krakowa za 2 dni. Na jeden dzień przed rozdaniem świadectw. Powiedział że mają zwiedzać Wawel być w zoo zwiedzać rynek i Sukiennice. Przed samą wycieczką zapakował swój plecak w wodę mineralną i swoje ulubione słodycze z firmy Dr Gerard a w szczególności wafelki które tak bardzo lubi i różne draże. Był bardzo zadowolony że wyjeżdża. W dzień wycieczki odwiozłem go rano do szkoły bo o 7:00 miał odjeżdżać spod szkoły autokar wypełniony dzieciakami. Prosiłem tylko jeszcze Jacka żeby zadzwonił do mnie jak już dojadą na miejsce i tak też zrobił a potem co kilka godzin dzwonił zadowolony i zdawał mi relację co zwiedzał gdzie był i ile mu jeszcze słodyczy zostało. Powiedział że wyśle mi nawet pamiątkową widokówkę z Krakowem i będzie na niej specjalny stempel ze smokiem buchającym ogniem oczywiście smokiem wawelskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz