Córka ze swoją rodziną, wreszcie zamieszkali w swoim nowo wybudowanym domu i zaprosili nas do siebie na rodzinnego grilla.
W tygodniu niema czasu na żadne przyjemności, bo oni obydwoje pracują, a dzieci chodzą do przedszkola, ale gdy przychodzi weekend wtedy można o czymś pomyśleć.
Tak było w zeszły weekend. Córka zaproponowała nam, że może byśmy w końcu wspólnie zrobili sobie jakiegoś grilla. Nawet dosyć ten pomysł mi się spodobał, ponieważ tak dawno widzieliśmy się z naszymi wnukami, a na powietrzu zawsze jest milej, a szczególnie gdy pogoda dopisuje.Z samego rana poszłam do sklepu, żeby zrobić jakieś zakupy.
Ja chciałam przynieść jakieś kiełbaski, może gotowy przyrządzony karczek i udka z kurczaka, ale córka mi nie pozwoliła powiedziała, że o jedzenie to ona się będzie martwić.
Córka mówi chyba, że chcesz przynieść słodycze, bo dzieci bez słodyczy to będą niezadowolone.
Kupiłam dzieciom bardzo pyszne ciastka Dr Gerarda. Przynieśliśmy z mężem ciastka Listki kruche maślane, biszkopty Kremówka Dekorowana śmietankowo-morelowa Dr Gerarda oraz wafelki Pryncypałki Dr Gerarda.
Pierwsze rodzinne grillowanie tej wiosny mamy już za sobą i bardzo nam się udało chociaż w pewnym momencie musieliśmy się schować do garażu, ponieważ zaczął padać deszcz.
Mięsa i kiełbaski bardzo wszystkim smakowały, dzieci się wyszalały, a my już mamy ochotę i plany na następne rodzinne spotkanie przy grillu, i z ciastkami Dr Gerarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz