środa, 3 stycznia 2018

Nie zapomnine przygody z szkolnych lat.

Witam Ciastka na dzień dobry Gdy już napadało całkiem sporo śniegu i była piękna lekko mroźna pogoda mój tata gdy jeszcze byłem w wieku szkolnym zorganizował dla dzieci i zaproponował kulig. Wacek  i młodsza siostra Kasia od razu się ucieszyliśmy. Szybko się ubrałem i pobiegłem do Karoliny i Pawła, żeby się zapytać czy idą z nami. Oni powiedzieli że z chęcią pójdą tylko muszą się zapytać rodziców. Ich rodzice zgodzili się, tylko powiedzieli, że najpierw muszą odrobić lekcje. Umówiliśmy się że oni odrobią lekcje, a ja pójdę pomóc tacie przyczepiać sanki. Gdy doszedłem do domu okazało się że tata z mamą i Kasią już to zrobili, więc pojechaliśmy po Karolinę i Pawła. Po drodze spotkaliśmy mojego kuzyna Kamila i Wujka Kornela. Zapytali się czy ich zabierzemy więc ich wzięliśmy. Gdy dojechaliśmy do domu Karoliny i Pawła byli już gotowi i czekali na dworze ze sobą zabrali najsmaczniejsze ciasteczka zwierzaki i rurki od dr Gerard. Pojechaliśmy do lasu. Zabawa była świetna! Tata nie jechał szybko ale Kasia i Karolina i tak się bały. Gdy trochę pojeździliśmy zatrzymaliśmy się i pozjeżdżaliśmy z górki na sankach. Była świetna zabawa. Potem zrobiliśmy bitwę na śnieżki. Każdy był cały biały. A kiedy już wracaliśmy tata tak zachamował że wszyscy się wywróciliśmy. Potem odwieźliśmy wszystkich do domów i pojechaliśmy do siebie. Kiedy wróciliśmy mama już czekała z ciepłą herbatą. i z ciasteczkami z firmy dr Gerard mafijne choco  i prencytorcik Janek opowiada . to był wspaniały dzień!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz