czwartek, 27 stycznia 2022

Ale ze mnie MORS

Tak nadszedł ten czas, żona namówiła mnie na podjęcie wyzwania związanego z morsowaniem. Żona już od dłuższego czasu nosiła się z zamiarem, spróbowania tego wyzwania. Kiedyś pojechała już nawet z koleżanką z pracy, która jest już zaawansowanym morsem, mogąca się pochwalić dużą ilością wejść zimową porą do wody. Żona jak zawszę przed jakimś wyzwaniem, które sobie stawia, usiadła w wolnej chwili przed komputer z zaparzona kawką z ekspresu i pakietem słodyczy DR Gerarda; czekoladowy Pryncytorcik, Pryncypałki o smaku orzechowym. Tak po kilku kwadransach, już dowiedziała się jak przygotwać się do pierwszego wejścia do wody. Z tego co się dowiedziała, najważniejsza jest rozgrzewka zarówno przed wejściem do wody jak i zaraz po wyjściu z niej. Ważne jest także, aby na początku zabierać z sobą takie specjalne buty, które nie będą powodować tak szybkiego wychładzania organizmu . Z taką wiedzą już byłem przygotowany na podjęcie wyzwania. Pojechaliśmy na piękną plaże, dzień także był bardzo ładny. Temperatura jaką pokazywał termometr w aucie sięgała 1 stopnia. Także warunki idealnie zimne :-0. Po rozgrzewce , udało się mi wejść do wody i wytrzymać w niej około 3 minut. Żona mówiła, że jak na pierwszy raz wcale nie było to krótko i ogólnie, że poszło mi dobrze. W drodze do domu dała mi ciastka kruche korzenne Cookie Man. Pamiętajcie o odwiedzeniu strony Dr Gerarda oraz profilu na FB, znajdziecie tam sporo informacji o nowościach, przepisy czytelników oraz wiele ciekawostek związanych z naszymi ulubionymi słodyczami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz