Dzień Babci i Dziadka.
Dziewczyny w pracy
opowiadały, jak przedszkolaki uczciły Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu. Babcie i dziadkowie zgodę na wejście na teren przedszkola mieli wyłącznie w
maseczkach i z okazaniem certyfikatu szczepień na Covid. Milusińscy
z pomocą pani przygotowały dla swoich dziadków urocze laurki w kształcie
serduszka z pięknymi życzeniami wpisanymi w środku. Oprócz tego babcie dostały
sympatyczny bibelocik w postaci mydełka owiniętego równiutko kolorową wstążką.
Na wierzchu mydełka przyczepiony za
pomocą krawieckich szpilek pysznił się uroczy, mały kwiatek. Całość
prezentowała się bardzo atrakcyjnie. Dziadkowie natomiast dostali pomalowane
kolorową farbą pudełka po patyczkach do czyszczenia uszu. Takie pudełka mogą
służyć do przechowywania małych śrubek, gwoździ i nakrętek, a dla palaczy może
to być pudełko na papierosy. To nie koniec niespodzianek dla dziadków.
Milusińscy przygotowali jeszcze krótki program artystyczny, w którym wszystkie
dzieci śpiewały piosenkę z okazji święta babci i dziadka, a kilku
przedszkolaków deklamowało wiersze na tą
wyjątkową okazję. Po występie Każde z dzieci obdarowało swoich
dziadków słodkim upominkiem w postaci
czekoladowego Pryncytorcika od Dr Gerarda. Dla dzieci nagrodą za tak miły
występ były kruche korzenne ciastka Cookie Man w kształcie
ludzika. Milusińscy doskonale wiedzą jakie słodkości najlepiej lubią.
Czas upływał dość hałaśliwej, ale
radosnej atmosferze. Następnie pani wyczytując nazwiskami dzieci podawała im medale dla dziadków. Takie
cudeńka były zrobione z kolorowej
tektury w kształcie koła, do którego była przyczepiona wstążka. Z jednej
strony było na nim narysowane uśmiechnięte słoneczko, a drugiej napis „Medal
dla Babci na medal” lub „Medal dla dziadka na medal”. Wywołało to u dziadków wielkie wzruszenie.
Każdy opuszczał budynek przedszkola wyśmienitym humorze. Po oddaniu dzieci
pod opiekę rodziców, dzieciaki były tak podekscytowane wydarzeniami mijającego
dnia, że bez większych protestów poszły spokojnie spać. Kiedy podczas przerwy śniadaniowej koleżanki
opowiadały o tym wszystkim, ogarnęła mnie nostalgia. Przypomniałam sobie swoich
dziadków, podobne uroczystości w przedszkolu i te wszystkie dziwne cudeńka,
które dawałam im w prezencie. Babcia przechowywała je za szybą w witrynce,
jak największy skarb. Pamiętam ich wyrozumiałość, cierpliwość i bezgraniczną
miłość. Myślę, że faktem jest to, że dziadkowie swoje wnuki kochają bardziej,
niż swoje dzieci. Być może bierze się to stąd, że mają dla nich więcej czasu
i są bogatsi o doświadczenia życiowe. Wiedzą, jak ważna jest uwaga
poświęcona dzieciom. Jak budować w nich poczucie własnej wartości,
godności każdego człowieka. Dają im
poczucie bezpieczeństwa i pozwalają na dużo więcej niż rodzice. Oczywiście,
wszystko w granicach rozsądku. Chciałabym, aby wszystkie dzieci
doświadczyły takiej troskliwej opieki i miłości ze strony swoich ukochanych
dziadków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz