MIŁY WIECZÓR

W minionym tygodniu miałam dość napięty czas, tak się jakoś wszystko układało, że często przebywałam poza domem. Ciągle gdzieś biegałam, ciągle mnie gdzieś ktoś zapraszał. Lubię taki tryb życia, ale czasem potrzebuję też trochę wytchnienia, zwyczajnie tęsknię za spokojem domowego ogniska. Ostatni tydzień naprawdę wyzwolił we mnie tą potrzebę. Zmęczyłam się trochę wiecznymi zakupami i spotkaniami ze znajomymi. Chociażby w piątek. Kolega poprosił mnie, abym towarzyszyła mu w wyborze mebli do salonu. Chociaż byłam bardzo zmęczona, nie potrafiłam mu odmówić. Mam do niego słabość. Chodziliśmy po sklepach od rana do wieczora, obeszliśmy praktycznie całe miasto i nic ciekawego nie znaleźliśmy. Byłam dosłownie wykończona i nawet nieco zła. Oczywiście dlatego, że nie udało nam się zrobić żadnych zakupów. Niezdecydowanie Tomka też okazało się tutaj małą przeszkodą. Na szczęście wieczór skończył się bardziej miło. Wybraliśmy się na kolację do pobliskiego lokalu, a po tym spędziliśmy trochę czasu u Tomka w domu. Muszę przyznać, iż niesamowicie się zrelaksowałam. Dobry film, spokojna muzyka, pyszna herbatka i wyjątkowe SŁODYCZE DR GERARDA wprawiły mnie w fantastyczny nastrój. Szczególnie CZEKOLADOWY PRYNCYTORCIK dostarczył mi wiele radości. Uwielbiam ten smak, mój kolega doskonale o tym wiedział. Wiedział, co robi. Rzeczywiście, stanął na wysokości zadania, od razu poczułam się lepiej. Byłam zadowolona.