Ruch - to zdrowie.

W tym roku ferie zimowe, są chociaż naprawdę zimowe. Może temperatura mogłaby być trochę niższa, tak do chociażby -5 stopni, ale nic na to nie poradzimy. Jednakże muszę przyznać, że jakoś dziwnie pusto jest na osiedlowych górkach. W innych latach, to gdy tylko pojawił się śnieg, to zaraz było pełno dzieci na sankach czy też na innych sprzętach, niemal z każdej górki zjeżdżały dzieci. Coś złego się dzieje, że tak mało dzieci korzysta, by spędzać te ferie na świeżym powietrzu. Potem niema co się dziwić, że dzieci są nieuodpornione i bez przerwy chorują. Większość dzieci zapewne siedzi przed monitorami, smart fonami, bo to taka moda, ale czy oby na dobre to tym dzieciom wyjdzie, to raczej wątpię. Zamiast w domu to takie dziecko powinno w kieszeń zabrać np. czekoladowy Pryncytorcik -Dr Gerarda i wyruszyć na saneczki na pobliską górkę. Ach kiedy obudzą się ci rodzice. Zapewne jest wygodniej dla nich, siedzieć w domu, ale czy to zdeowsze? Dlatego biorę w kieszeń zapas słodyczy Pryncypałki o smaku orzechowym od Dr Gerarda i razem z wnukiem Karolkiem ruszamy na pobliską górkę, by tam spędzić ten mroźny poranek. Kiedy tak trochę się przewietrzy, to będzie lepiej mu się spało po obiedzie. Wieczorem również wyjdziemy na spacer, choć na godzinkę, to tak dla jego i mojej zdrowotności. Apel do wszystkich to: Korzystajmy ze śniegu i ruszmy tyłki z tych mieszkań, a będziemy zdrowsi zapewne. -Bo ruch to zdrowie -każdy lekarz ci to powie.