piątek, 28 stycznia 2022

Dr Gerard na ratunek

 Witam. Miał to być dzień jak co dzień. Jakieś zakupy, a potem w domu przygotowanie obiadu, sprzątanie i takie tam rzeczy. Dzień rozpoczęłam od zakupów w galerii. Najpierw bieganie po sklepach z ciuszkami, a następnie spożywczy sklep. Sklep     zawsze zostawiam na koniec, by wygodniej było odwiedzać sklepy z ubraniami. Tak też zrobiłam. W sklepie kupiłam ulubione słodycze mojej rodziny firmy ,,Dr Gerard”. Dziś wybrałam ciastka Pryncypałki o smaku orzechowym i ciastka kruche korzenne Cookie Man. Po zapłaceniu przy kasie za zakupy poszłam do toalety.  Kiedy myłam ręce, usłyszałam cichy płacz dochodzący z kabiny. Na początku nie reagował, jednak po chwili postanowiłam zapukać i zapytać, czy wszystko jest ok. W odpowiedzi usłyszałam głośniejszy płacz. Przedstawiłam się i zaproponowałam swoją pomoc. Po chwili z kabiny wyszła dziewczynka. Miała może z dziesięć lat. Była wystraszona i zapłakana. Okazało się, że przyszła tutaj z ciocią. Dziewczynka zgubiła się, a ja zaczęłam działać.   Najpierw ciastko Pryncypałek o smaku orzechowym ,,Dr Gerard”, które osłodzą małej trochę tą przygodę. W dalszej kolejności, postanowiłam dziewczynkę zabrać do działu obsługi klienta i tam ogłosić, że dziewczynka poszukuje ciocię. Ciocia już tam czekała cała zdenerwowana.   Zaczęła dziewczynkę ściskać i przepraszać. Po chwili tłumaczyła mi, że zapomniał o małej. Nie za często chodzą razem po zakupy, bo widuje ją rzadko. Podałam jej też ciasteczko Pryncypałki o smaku orzechowym i uśmiechnęłam się mówiąc wszystko jest już dobrze. I tak też się ta przygoda zakończyła. Pozdrawiam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz