czwartek, 27 stycznia 2022

Bal maskowy

Bal maskowy Był styczeń. Wielkimi krokami zbliżał się karnawał. W szkole bal maskowy miał odbyć się już za tydzień i dlatego wszyscy znajomi, którzy mieli dzieci z zapałem przygotowywali najróżniejsze stroje. Dziewczynki chwaliły się czekającymi już w szafach strojami księżniczek, wróżek czy motylków. Chłopcy z kolei strojami piratów, czy kowbojów. Tylko nasza Nikola nie miała jeszcze stroju. na jej pierwszy bal w nowej szkole chciałaby się ubrać wyjątkowo. Niestety nic nie przychodziło jej do głowy. Z tego powodu była bardzo smutna. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Przyniosłem do jej pokoju pryncy torcik, oraz kruche ciasteczka korzenne. Postarałem się aby wszystkie te słodycze były od producenta Dr Gerarda, bo wiem że je bardzo lubi. Chciałem z nią porozmawiać i wspólni wymyśleć strój . ubraliśmy się ciepło i poszliśmy na spacer. Na dworze było łatwiej myśleć. Śnieg sypał mocno zasypując domy, bloki, ogródki i ulice osiedla. Nikola po drodze zrobiła jeszcze orła na śniegu i porzucała się śnieżkami z chłopcem z sąsiedztwa Jackiem. Po drodze chciała zobaczyć jeszcze w co ubierze się Emilka na bal. Mama Emilki zaprosiła nas do środka i poczęstowała gorącą herbatą i pryncypałkami Dr Gerarda. Na pytanie Nikoli w co się ubierze , Emilka założyła swój strój księżniczki. Ale nikoli to nie odpowiadało, chciała coś innego . wiedziała że większość dziewcząt będzie miała taki strój . nagle na kolana wskoczył kot Emilki Lucyfer. Usiadł się wygodnie w fotelu. Nikola bardzo lubiła koty i w zamyśleniu głaskała miękką jego sierść . nagle ją oświeciło i wpadła na pomysł aby się przebrać w kota. Oj byłem już spokojny i mogliśmy śmiało wziąć się do pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz