Dziś pora na moje ostatnie wspomnienie z urlopu, a jest nim
ostatni dzień grudnia czyli sylwester! Zaprosiliśmy z mężem znajomych na
godzinę 19:00 aby wspólnie z nami świętowali nowy rok. Od rana mieliśmy dużo
czasu, więc zaczęłam robić jedzenie na wieczór, podzieliłam pracę na mnie i
męża aby wszystko poszło sprawnie. Mąż zajął się przygotowaniem mięsa oraz
zakąsek, a ja tym co najbardziej lubię czyli słodkimi przekąskami. Standardowo
zrobiłam sernik, na talerzu przygotowałam słodycze do przegryzienie od dr
Gerarda takie jak: czekoladowy Pryncytorcik, Pryncypałki o smaku orzechowym,
ciastka kruche korzenne Cookie Man. Poza tymi pysznościami postawiłam również
na co bardziej wykwintnego i wyszukanego a mianowicie "Panna Cotta
pistacjowa" z przepisu ze strony internetowej dr Gerarda.
SKŁADNIKI:
- 150g pistacji łuskanych, niesolonych
- 60g cukru pudru
- 40g oleju roślinnego
- 4 płatki żelatyny (8g)
- 80g cukru
- 500ml śmietanki 30%
- Pistacje do dekoracji
- Listki mięty lub bazylii
- 1 opakowanie ciasteczek Dr Gerard Cookie Man 95g
- 6 niewielkich foremek (może być również kieliszek do wina lub średniej wielkości szklanka)
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Do pojemnika od blendera wrzucić pistacje, cukier puder oraz olej – blendować do momentu uzyskania gładkiej pasty.
Z opakowania odłożyć 6 ciasteczek Cookie Man do dekoracji. Resztę ciasteczek drobno pokruszyć i podzielić na dwie równe porcje.
Przygotować foremki na Panna Cotta i wysypać ich dno jedną porcją pokruszonych ciasteczek.
Następnie do rondelka średniej wielkości dodać śmietankę oraz cukier, podgrzać (ważne – nie zagotowujemy śmietanki, tylko dobrze ją podgrzewamy – czas na ogniu to około 5 minut). W międzyczasie płatki żelatyny namoczyć w miseczce z zimną wodą. Następnie do dużej miski wlać uzyskaną pastę z pistacji, ciągle mieszając należy powoli dolewać do niej śmietankę. Po uzyskaniu gładkiej masy, przelać ją do wcześniej przygotowanych foremek.
Przygotowany deser należy odstawić do lodówki na co najmniej
4-5 godzin. Przed podaniem posypać Panna Cotte rozkruszonymi ciasteczkami i
pistacjami a następnie udekorować Cookie Man’em oraz dodać listki mięty lub
bazylii.
Goście przyszli punktualnie i zaczęliśmy zabawę.
Tańczyliśmy, śmialiśmy się i rozmawialiśmy do białego rana a goście zachwycali
się pysznościami które przygotowaliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz