Ola jadła je po raz pierwszy u koleżanki na imieninach. Małe czekoladowe z łatwością rozpływające się w ustach kuleczki. Taka mała rzecz a jak cieszy. Jakże ogromnie była zaskoczona, gdy usłyszała nazwę tych słodyczy – a są to trufle. Jak dotąd kojarzyła tę nazwę z cennym rodzajem grzyba. Jednak w cukiernictwie ta nazwa także występuje i oznacza wyrób cukierniczy w kształcie kulek wyrabianych z czekolady z dodatkiem masła, lub śmietany. To dobra propozycja dla wielbicieli czekoladowych słodyczy i dlatego również przypadła do gustu Oli, która od dzieciństwa lubi wszystko co czekoladowe. Rozsmakowała się w małych czekoladowych kulkach. Już w domu znalazła kilka przepisów a wśród nich propozycję ze strony internetowej Dr Gerarda znajdujący się w zakładce „przepisy”. Ostatecznie ten wybrała jako najciekawszy dla siebie. Czym się wyróżnia wśród innych? Jest podwójnie smakowity, gdyż łączy w sobie to co dziewczyna szczególnie lubi: gorzką czekoladę oraz wafelki Pryncypałki – kultowy produkt cukierniczy Dr Gerarda. Inna zaleta przepisu to dokładny opis procesu wykonania oraz jego łatwość. A na końcu najważniejsze – ten smak – mała dawka wielkiego szczęścia. Efekt końcowy jest nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do włożonej pracy w jego uzyskanie. A to wielka zaleta w tym zabieganym, zwariowanym świecie. To po prostu więcej czasu, więcej przyjemności, więcej słodkości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz